Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

czwartek, 2 stycznia 2014

Prezent

Czesc Kochani ;-)

Po ciężkiej nocy wstałem dosc wcześnie,zjadlem sniadanko i caly dzionek minął mi na ćwiczeniach i rehabilitacji -nigdy Wam nie pokazywalem jak wyglada rehabilitacja metoda Vojty....ale prosze i oto fotki... na tym zdjeciu po prawej ucze sie raczkowac...wiecie...nie lubie tych cwiczen bo mamusia mnie przytrzymuje tak ,ze mam ruszac np noga a ja nie chce...no i wtedy bardzo krzycze-nie placze!!! 
 

O a tak wygladam jak sie zloszcze, zeby kazdy wiedzial ze tez potrafie sie zlosci ;-)






Po cwiczeniach takie fajne mam uczucie-nie jestem spiety i co najwazniejsze.... bawie sie z mama w przybijanie piatki i w kosi kosi łapki ;-)
Ciezko mi czasem ale wiem ze to dla mojego dobra....zebym kiedys stanął na nózkach i chodzil ;-)


Po południu mamusia pojechała do cioci Kasi i zobaczcie jaki piekny prezent mi przywiozla...bombeczke ze zdjeciem Maji-po prostu najpiekniejszy prezencik jaki dostalem....oczywiscie zadecydowalem ze ma wisiec na mojej choince w honorowym miejscu ;-)
Dziekuje ciociu za pamiec i Dziekuje Majusi za to ze jest przy mnie...czuwa nade mna i chroni mnie...Kiedys mojej mamusi snilo sie ze bawilem sie z Maja na pieknej polanie....bawilismy sie,biegalismy...kiedys sie spotakmy wszyscy u gory i bedzieimy napewno sie cieszyc ze nasze cierpienia,smutki pozostały na ziemii a my wszyscy bedziemy razem.....szczesliwi i bez problemow dnia codziennego. Smutne to nasze krótkie zycie..ale wiem ze kiedys bedziemy wkoncu szczesliwi ;-) ale coz taki nas ziemski los
Dobranoc kochani,buziaki w nosalki pa ;-)

2 komentarze:

  1. Kacperku Majusia czuwa nad Tobą odkąd Cię poznałam , opowiadam jej o Tobie często :) Buziaczki przesyłam a jak Cię odwiedzę to dostaniesz duzo więcej całusków :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam ciociu -zrobimy mamusi niespodzianke ;-) a ja ci pokaze jak przybijam piatke ;-)

    OdpowiedzUsuń