Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

poniedziałek, 28 grudnia 2015

27 grudzień

święta święta i po świętach a ja Już zastanawiam się co to będziesz od poniedziałku...
koniec labowania i czas wrócić do obowiązków bo napięcie mięśniowe już daje popalic -
zwiększone napiecie , widoczny ból przy lezeniu na brzusiu może Wujaszki nadto coś poradzą
a dziś ...
uciekam chrapciac pa

25 grudzień

 święta to niezwykły czas...
czas kolorowych światełek ale i magicznych rzeczy ....
dziś poznałem kolejna nowość która sprawiła mi mega radość...
mamcia mówi że to zabawka jej dzieciństwa a wy pamiętacie takie światełka???
kolejny dzień lenistwa za nami a kolejne przed nami 
zmykam chrapiac buziaki w nosalki
dziękuję wszystkim za życzonka; -)





24 grudzień

no i są.... są moje ukochane Święta....
urodził się już prawie Jezusik a ja już podzieliłem się opłatkiem z rodzinką....
teraz odpoczywam i Wam tego życzę...
Życzę radości,spokoju i Kochani moi-zdrowka bo bez niego życie jest ciężkie. ... życzę Wam wszystkiego co sobie wymyslicie... teraz uciekam odpoczywać i labowac się
buziaki w nosalki pa


21 grudzień


coraz bliżej święta coraz bliżej więc i ja z każdym dniem się rozkręcam... wczoraj kolorowy sznurek a dziś kolorowe światełka ... już za niedługo wszystko razem połącze na drzewku i dopiero będzie pięknie...
w domku sprzątanie a ja...
rankiem wygibaski z Wujem potem do babci piętro niżej a potem po jedzonku spanie 
dziś był dzień bez bajek i nawet się nie złościlem- ale jestem dumny z siebie 😊
a jak tam u Was przed świętami Jezusikowymi bo to właśnie Mały Jezusik przyjdzie na świat

 uciekam lulu buźki

20 grudzień

kiermasz gotowy zapraszam do Kościółka w Nawojowej

17 grudzień

a oto i mój nowy klin który służy jako podstawka pod główkę ale jako podstawka pod rączki gdy leżę na brzusiu i blokuje mi rączki które uciekają do tyłu... dziś mamcia wykombinowala mi namiastkę poduszeczek w których kiedyś sobie leżalem w Krakowie-pewnie pamiętacie jakim byłem wtedy króliczkiem doświadczalnym; -)
tak mi się to spodobało że 2 h grzecznie leżalem i oglądalem bajeczki a potem telewizorek; -) napięcie mięśniowe zmniejszyło się i moje ciałko mogło odpocząć od napięcia
od paru dni bardzo męczy mnie flegmula - jutro rodzice będą załatwiać kamizeleczke od Fundacji Matio aby wygonic flegmule z moich oskrzeli... coś jej się za dużo nazbierało. ..
jestem na nowym leku który ma się rozprawić z refluksem ale i syropku więc walczymy wspólnymi siłami....
dziś Wujcia nie było ... wygibaski odwołane... Wujcio chory 


zdrowkeczka życzę; -)
a teraz uciekam chrapiac... pa
buziaki w nosalki

czwartek, 17 grudnia 2015

15 grudzien 

dotarły
dotały; -)
dziś do mnie dotarła paczysia z wyczekiwanymi rzeczami i to jeszcze w moim ulubionym niebieskim kolorze mam teraz swój materacyk na którym bardzo wygodnie się leży więc będzie nawet służyl do odpoczynku w ciągu dnia.... dodatkowo waleczek na którym mogę uczyć się siedziec i jakiś nowy waleczek a raczej romb a może prostokąt-a ja to nie znam sie na ksztaltach ale powiem Wam że mi się to bardzo podoba... jutro Wam pokaże do czego służy...
dziś wygibaski z Wujciem Michałem popatrzcie jakie mamy fryzurki Takie same
Przypominam Wam o niedzielnym kiermaszu i koncercie w Kościolku w Nawojowej
a teraz buźki ...



uciekam spać bo kolejna noc dalej popalić rodzicom...

14 grudzień 

uwaga uwaga uwaga
20 grudnia w Kościolku Parafialnym w Nawojowej odbędzie się . ... odbędzie się koncert kolęd w wykonaniu Bożych Nutek z Wieloglów podczas którego będą zbierane pieniążki na moje dalsze leczenie ... koncercik odbędzie się o godzinie 16 a potem Msza Święta o 17... od samego rana będzie także kiermasz gdzie można kupić piękne ozdoby wykonane przez mamcie ale i wspaniałe ciocie i wujkow... wszystko pod patronatem Caritasu Diecezji Tarnowskiej; -)
a więc zapraszam Was serdecznie i PROSZĘ O UDOSTĘPNIENIE .. buziaki w nosalki

13 grudzień


witajcie
łikendzik się kończy z troszkę lepszym humorkiem choć to nie to co zawsze....
wczoraj dalej walczyłem z wymiotami ale wkoncu jest coś lepiej...
czasem pogadam coś po swojemu i poprzybijam piateczke jednak jestem jeszcze osłabiony...
jutro zaczyna się kolejny tydzień więc od poniedziałku uszy do góry i będzie dobrze jak to zawsze mój Wujo Marcin mówi
a wieczorkiem dopadl mnie fryzjer i mam fryzurke ala Wujo Michał- hehe
teraz wiecie gdzie uciekam a Wam życzę udanego poniedziałku pa

11 grudzień

cześć. ... dziś niestety ze smutna minka Was witam..
już tłumaczę wsio...
wczoraj i dziś miałem założona sondę do żołądka która sprawdzala czy kwasy z żołądkowe chcą uciekać do buzi ...
i....
niestety nie jest dobrze...
pH ponad 7.5 a więc jest refluks....
i zaczynają się kłopoty...
początkowo wszystko byłoby git tylko okazało się że lekarstewka które dostawałem na dobranoc miały być przed jedzonkiem...
coś źle powiedziane ..
coś źle zrozumiane...
coś źle wytlumaczone...
pani doktor była zdziwiona kolejna pH -metria ... nie mogą zrozumieć po co była robiona....
moja. mamcia jej wytłumaczyla że chodzi przede wszystkim o te nadrzerki w przełyku i kobieta wszystko zrozumiała -mamcia tłumaczy lekarza a to nie powinno być inaczej???
na 2 lutego zaplanowany mamy pobyt minimum 3 dni na oddziale i badanie gastroskopia.... oczywiście z znieczuleniu ogólnym i już nerw wszyscy mają. .. ach trzeba iść odpocząć bo po tej sondzie wymiotuje i mam biegunkę więc uciekam się kurowac buziaki w nosalki pa

10 grudzień

pH metria
tak właśnie wyglądam z sonda która bada mój żołądek a dokładnie refluks czy jest czy Już poszedł w niepamiec....
caly tydzień to bardzo dużo załatwien a dziś i jutro dodatkowy obowiązek
podróż-Krakow Prokocim minęła wspaniale
...
złożenie sondy nie fajne....
rentgen fajny bo tyle młodzieży miłej przyjaznej i pomocnej
poprawa ułożenia sondy i.... do domku
po drodze znowu nie fajnie...
złości,wymioty czyżby "coś " mnie brało? ? ach....
jutro może będzie lepiej a teraz uciekam chrapiac pa


wtorek, 8 grudnia 2015

7 grudzień

hura ....
wypadł mi wkoncu ten paskudny ząbul który tak mnie denerwowal....
lepiej jest ....
lepiej się je ....
lepiej się pije....
a nawet lepiej się gada....
dziś z badania rannego nici nie wyszły...
cała noc przeplakana i przekrzyczana...
może właśnie powodem tego był ząbul....
uciekam spać bo wiecie kto mnie odwiedzi... wróżka zebuszka...
a więc buziaki w nosalki pa
dziękuję wspaniałym Ciocia za odwiedziny... fajne jesteście; -) a teraz pa buziaki w nosalki

6 Grudzień 

mikołajkowy szał
a oto i zdjęcia ze spotkania z taką ilością Mikołajow że byłem w ogromnym szoku.... ale to nic...
oni byli tacy czerwoni i głośni bo przyjechali na ogromnych motorach...
to MotoMikołaje którzy przywieźli prezenty dla wszystkich chorych dzieci
zdziwiłem się gdyż mamcia z jednym rozmawiała tak jak z kolegą i chyba już wiem skąd Mikołaj wiedział że przez cały rok byłem grzeczny i pewnie dlatego dostałem prezenciki
Dziękuję MotoMikołaje i NGW za wspaniałe chwilę 
jutro z samego ranka wybieram się na badania krewki a więc uciekam chrapiac pa




czwartek, 3 grudnia 2015

3 grudzień

hejo...
udało się...
odwiedził mnie Mikus... miał taką dużą brodę był koloru czerwonego i wolał hohoho
ale od początku...
z samego ranka (po ciężkiej nocy ) spakowalem z mamcia plecak i wyruszyliśmy sobie przed siebie.. okazało się na miejscu że to jest filmik ale grany na żywo... chyba to teatr się nazywa ... tyle radości dawno nie widziała mamcia w moich oczkach i zachowaniu... piski, krzyki i śpiewanie sprawiły że nie chciałem wracać do domku... zmeczylem się bardzo....
poznałem nowego Wujka Mariusza i za niedługo więcej Wam o nim opowiem... humorek już mi nie pasował ale po drzemce w samochodziku Powrócił uśmiech
Wygibaski oczywiscie zaliczone z Wujciem idealnie 
a dziś...
kolejna ciężka noc...
rankiem przywitał mnie mój kuzyn Szymek i wiecie co... my to się rozumiemy i tak sobie gadamy po naszemu ....
dziś zastanawialiśmy się co tu zbroic rodzica 

ale My tak kochamy rodzicow że nic złego nie wykombinowalismy; -)
a teraz po kąpieli uciekam chrapiac -jutro na zajęcia 



 buziaki w nosalki pa

1 grudnia

 

a kuku...
gdzie się schowalem ???
takie psikusy rodzicom funduje
od poniedziałku kolejne aminki rozpoczęte ....
jeszcze troszkę trzeba poczekać na ich 100% efekty
ćwiczę dzielnie każdego dnia z Wujciami....
jutro jadę na wycieczkę do teatrzyku a potem ponoć Mikołaj ma mnie odwiedzić tylko czy ja zasluzylem? z tego co wiem to On wszystko wie i wszystko widzi więc myślę że oceni moje zachowanie na zasługujące na niespodziankę...
ja to tylko chciałbym być zdrowy ale niestety, tego to nie da się tak podarować więc pozostają tylko wygibaski aby móc coraz lepiej funkcjonować...
co do szkoły...
zastanawiaja się niektórzy dlaczego jej brak....
kłopoty kłopoty w skrócie mówiąc....
czekamy na odpowiedź urzędu miasta który wstrzymał mi możliwość uczenia się... ach ta biurokracja...
dobrze uciekam chrapiac pa

27 listopad 

 

cześć znajomi 😊
och coś chyba mnie dopadlo...
w nocy coś po moim brzusiu biegało i skończyło się wymiotowaniem 😦
cały dzionek to walka z okropnym odruchem wymiotnym i gdy już wydawalo się że jest ok ,znowu mnie dopadlo... wymioty ;-(
rodzice podają różne specyfiki abym nie pozbyl sie zbyt dużej ilości wody z osłabionego organizmu... jestem śpiący więc zmykam chrapiac -jak zawsze w takich sytuacjach alarm czuwania rodzice włączony mają ale i tak stresik jest aby przespac nockę w spokoju dlatego proszę trzymajcie kciuki za spokojny sen pa


czwartek, 26 listopada 2015

25 listopad 

witojcie... dziś witam Was po goralsku bo u nas już powoli zima.. niby śniegu brak ale na zielonej trawce taki biały kolor zagościł jednak potem go już nie było... rodzice wytłumaczyli że to przymrozek był
śniadanko i ćwiczenia z Wujaszkiem Michałem....
dziś stanie w pionizatorze-och ale to trudne jednka idzie mi coraz lepiej 





dotarły aminki więc od poniedziałku zaczynam nową serię....
jutro czeka mnie imprezka... święto jakiegoś Andrzeja... nie wiem co to jest ale jutro wszystko Wam opowiem a teraz uciekam lulu buziaki wiecie w co pa

 23 listopad

oj co to był za dzionek ale od początku ...
kolejna noc to ciężka noc... płacz złoszczenie się i ogromne nerwy.... po 3 długich nocnych aferach gdyż można było sobie już pochrapciac trzeba było wstawać....
szybkie śniadanko i wygibaski z Wujciem Pawłem...
drugie śniadanko i...
mój ulubiony Wujaszek Marcin przyjechał aby wraz z mamcia wyruszyć w wycieczkę do przedszkola...
dostałem zaproszenie od dzieci a im się przecież nie odmawia 
tyle radości mi sprawiły 
Dziękuję Wam bardzo ale to bardzo za zaproszenie i obiecuję że wrócę do Was 
Dziękuję także za cały samochodzik nakretaskow a także za piękne prezenciki 
poznałem świetnego Kumpla Piotrusia który jak widać bardzo mnie polubił i życzył mi dużo zdrowka ( jak i wszystkie dzieciaki) jednak on tak bardzo emocjonalnie to przeżywał ...
fajnie ze mimo mojej chorobki chcą mnie poznawać dzieci i się mnie nie boją...
trzeba od małych szkrabow uczyć tolerancji a gdy już dorosną będą umieć patrzyć na niepełnosprawność w inny sposób -poprostu serduszkami 
a jutro... wolny dzionek... błogie lenistwo się szykuje? okaże się
a teraz wiecie...
chrapianie
buziaki w nosalki pa





poniedziałek, 23 listopada 2015

22 listopad 

koniec łikendziku zakończony kąpielą w babelkach 


jutro od samego rana ciężka praca więc uciekam chrapiac pa

21 Listopad 


hejka moi znajomi
 każdy dzień coraz gorsza pogoda a co za tym idzie zmiana mojego humoru co 2 h ....
rankiem pełen energii,popołudnie smutasne a wieczorkiem znowu humorek....
kolejny dzionek na odwrót od rana złości itd...
wczoraj wizyta u Cioc na WWR -wygibaski z Ciocia Agnieszka ,kolejne zajęcia z Nowa Ciocia ale to tak na chwilkę ...
powrót do domku....
znowu jakieś problemy są z moimi zajęciami jakie mam mieć w domku ale nawet moja mamcia i tatulek nie wiedzą o co dokładnie chodzi- jak tylko podslucham z czym jest problem to zaraz Wam opowiem...
niby wczoraj zaczął się łikendzik ale nie dla mnie -ja ciężko pracuje nawet w sobotę aby jak najwięcej ćwiczyć i osiągać kolejne malutkie sukcesiki
a teraz zmęczony uciekam spać
buziaki w nosalki Pa

piątek, 20 listopada 2015







 19 listopad



hu hu ha nasza jesień zła.... skończyły się piękne dzionki i zaczęły się pochmurne zimne dni ale ja codziennie wyskakuje na świeże powietrze aby hartowac mój osłabiony organizm ...a rodzice
tatulek zajmuje się moja osobka a mamcia produkuje ozdoby na choinkowe święta....
piękne ozdobki których nie kupicie w żadnym sklepie -ręcznie wytworzone po paru długich godzinach klejenia i wymyślania... gdyby ktoś był zainteresowany zachęcam do kontaktu z mamcia ... a teraz zmykam wiecie chrapiac pa buziaki w nosalki pa

środa, 18 listopada 2015


17 listopad

hejo
kolejne dzionki i kolejna ciężka praca za mną ale i mega ogromne pochwały...
już Wam opowiadam
w poniedzialeczek cwiczonka z Wujciem Pawłem i pochwała -zaczynam rozumieć po co a rączki i że trzeba się na nich opierać no i kombinować.... łopatki też coraz lepiej pracują a i kontrola nad całkiem coraz większa
we wtorek potwierdza to Wujo Michał... 5 minutek w pozycji do raczkowania i bronienie się przed upadkiem na buzię a nawet i na boki co dawniej było nie do osiągnięcia. ..
a więc
mam te chęci i chce się uczyć....
uczyć minimalnej samodzielności i panowania nad nieposlusznym całkiem...
wspólnie możemy duuuzo i che Wam pokazać że dzięki Waszemu wsparciu mam tą szansę 
a oto i dowód jak sam sobie siedziałem... minka smutna bo trzeba było skupiać się na każdym miesniaczku
a teraz zmykam chrapiac pa