2 dni
Cześć Kochani
Znowu muszę Was przeprosić, że dopiero dzisiaj sie odzywam ale wieczorkiem szybko usypiam a mamusia sama nie bedzie pisać bloga i wymyślać co bym mógł tu Wam naopowiadać bez jej kontroli ;-)
Był u mnie dzisiaj niezwykły gość Babcia Dziunia z moim ulubionym kuzynem Kubusiem. Fajnie się wspólnie pobawiliśmy i nawet poćwiczyliśmy.... Szkoda że tak dzionek szybko mija...każdy dzionek to ćwiczenia ale i przyjemności takie jak odwiedziny rodzinki ;-)
Dostałem takie niezwykle piłeczki...są dziwne w dotyku..ostre a za razem przyjemnie niezwykłe w dotyku ale co w nich jest jeszcze magicznego-wydają dzwięk a moze nawet i to pisk sie nazywa...w każdym razie tatuś nie przepada za tym dżwiekeim a ja wręcz przeciwne uwilebiam go ;-)
A co dzisiaj-zajmował sie mna tatuś bo mamulka pojechała do apteki i po pieluszki dla mnie do apteki.....nie było jej dość spory kawałek dzionku ale w tej aptece to zawsze są ogromne kolejki-wiem bo kiedyś tam bylem i tylko dzięki uprzejmości obcych ludzi,przepuścili nas poza kolejką....trudno by było wystać ze mną tyle czasu-już warze sporo ;-)
Po ćwiczonkach mama zabrała się za jakieś karteczki...pisało coś na nich a mama i tak dopisala pare zdań-to chyba nazywają się faktury -do fundacji...do rozliczenia się...z tego co mi wiadomo to rodzicę chcą rozliczyć aminki za miesiąc wrzesień ;-)
Uciekam spać bo jutro mam bardzo ciekawy dzionek-ale to jutro Wam o nim opowiem ;-) dobranoc i jak zawsze buziaki w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz