Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

sobota, 31 stycznia 2015

mis ...



cześć ;-) oj co to za dzionek był.....tyyyyle śniegu nasypalo w nocy i już sie cieszyłem że bede mogł pośmigac na saneczkach ale niestety nadal jestem chory i nie ma takiej opcji ;-) Rankiem pobudka i wdychanko magicznego dymku a potem oglądalem taka świetna bajeczke o misiu ...  taka była długaśna że sobie drzemke zrobiłem w miedzy czasie;-)
Baczki w nosie okropnie biegaja i cały czas robie przez nie "a psik " do tego dzis po obiadku zwymiotowałem paskudztwo ktore znowu siedzi mi w gardełku i powoduje ze kaszle....okropne są te choroby ale jest juz  lepiej bo nie mam goraczki ;-)
no wiec zmykam do łóżeczka dalej wygrzewać wirusiki a Wam życze udanego wieczorku i do usłyszonka ;-)
papa ;-)
aaa zapomnialem BUZIAKI W NOSALKI ;-)

czwartek, 29 stycznia 2015

zapalenie krtani ;-(

czesc dziś tak migulkiem bo jak juz sie po tytule domyslacie jestem chory ;-( wczoraj niestety wieczorkiem trafiliśmy do szpitala bo tak kaszlałem że już az mi powietrza zaczynało brakowac do oddychania... Pani doktor mnie zbadala i zdecydowała ...piku pik w tyłeczek ....ale ja jako dzielny facet nie płakałem tylko troszke zła minke zrobiłem i magiczne słowo "ej" wykrzyczałem ... hihi -Pani co mi robiła zaszczyk poznała... jak byłem taki tyci tyci to też przyjezdzala do mnie do domku na zaszczyki ...jaki ten świat malutki ... droga do domku juz nie był tak fajna bo jednak tyłeczek zaczął mnie boleć i ten kaszel co mnie tak meczył jednak wkońcu udalo sie dotrzec do domku ...po kolacyjce buch do łózeczka no cała noc przechrapciałem bez pobudki ...
od ranka lekarstewka bo przypomniała sobie jeszcze o mnie gorączka , wdychanie magicznego dymku i brak wygibasków z wujciem ;-( ale melduje ze jest lepiej .... zmykam chrapciac a dla Was buziaki w nosalki
przypominam Wam o moich wydarzonkach-po waszej lewej stronie sa linki zapraszam szczegolnie na kiermaszyk ;-)pa

JEST 

juz  jest już reportazyk o tych co zapomnieli albo nie mogli ogladnac ....DZIEKUJE WAM za udostepnienia wczorajszego posciku- ja liczylem na 100 a WY -ponad 700 udostepnien  jestescie Kochani .... niech kazdy wie jak szpital kłamie i jaki jest stosunek personelu...

DZIEKUJE jeszcze raz Cioci Irminie i Wujciom
a JA JESTESM CHORY -WALCZE Z ZAPALENIEM KRTANI ;-( takze trzymajcie kciuki za mnie aby nocka minela bez wizyty w szpitalu ....
no i zapraszam Was na kiermaszyk -swietne przedmiociki mamcia zrobila

https://www.facebook.com/events/502353989908806/

http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1426231

wtorek, 27 stycznia 2015

                      TO JUŻ JUTRO 

Jutro o godzinie 16.15 w Telewizji Polsat bedziecie mogli zobaczyć mnie i mamusie bo tatulek niestety nie dał rady z nami być ...Dzieki cioci Irminie i wspaniałym Wujkom zobaczycie częśc mojego dzionku ...przede wszystkim ćwiczonka z wujciem Michałem ale i normalne czynności jak jedzenie Zaprasza Was wszystkich przed telewizorki no i jedna ogormniasta prośba UDOSTĘPNIAJCIE INFO DALEJ "16.15 TELEWIZJA POLSAT" zeby było nas jak najwiecej ....buziaki w nosalki

poniedziałek, 26 stycznia 2015

bąbelki

cześć.... oczywiście znowu udalo mi sie cała nocke przespać z rodzicami w jednym łóżeczku - moje metody sa poprostu idealne do terroryzowania rodziców  od rana aminki jedzonko ,cwiczonka z Wujciem Michałem a potem z mamcia ...niestety na saneczkach nie byłem bo tatuśia dorwały jakieś paskudne wirusiki no i mnie przy okazji też cos zaczyna brać- lekarstewka już w brzusiu sa  na wieczór w nagrode za dzielne ćwczonka trafiła mi sie kąpiel w Bąbelkach oj ile radochy a jaki ja jestem po nich rozlużniony ... mieśniaki nie sa takie napięte - najchetniej to caly dzionek mógłbym przeleżeć w wannie;-)Takze Kochani zmykam spac
ach : Juz jutro kolejne piękne rzeczy trafia na kiermaszyk a wiec zachecam Was do odwiedzenia go wieczorkiem:
https://www.facebook.com/events/502353989908806/

niedziela, 25 stycznia 2015

Laba;-)


hejka ;-) Ale dzis miałem luzacki dzionek.....łikendzik na całego ale od jutra zaczynamy znowu ćwiczonka i wszystkie wygibaski ;-) byl u nas Osti - taki kudłaty kumpel z ktorym mozna sie pobawić a najważniejsze ze on jest taki inny w dotyku a to wiecie -dobrze wplywa na czucie w moich rączkach bo nawet on potrafi z mojej raczki zjadać jedzonko ;-) u nas zima na całego i jutro tatulek obiecał wybrac sie ze mna i z mamcia na saneczki -hura wkońcu ... ;-)
Mamcia Bardzo Dziekuje za wszystkie wiadomości,komentarze dotyczace sprawy w sadzie - ciesze sie ze wraz ze mna wierzycie w sprawiedliowsc i trzymacie kciuki ;-)
no a teraz zmykam spać bo z samego ranka Wujcio Michał i trzeba byc pełnym sil aby moc poćwiczyć ;-) Buziaki w nosalki;-)

a to artykuł o sprawie w sadzie:
http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/rodzice-kacperka-sadza-sie-z-sadeckim-szpitalem-walcza-o-lepsza-przyszlosc-dla-syna,68505#.VMVhD6aMw5Z


sobota, 24 stycznia 2015

po ;-)

czesc....pewnie zastanawiacie sie jak to wczoraj bylo w sadzie...ja tam zbytnio sie nie orientuje ale przekaze Wam co mi rodzice przekazali...
Pan lekarz zjawil sie wkońcu i zeznawał-oczywiscie przygotowany z karteczka zastanawiał sie baaardzo nad swoimi odpowiedziami,czasem mijającymi sie z prawda i z faktami,nawet zaprzeczył ze przyznawał mi punkty po urodzeniu a w mojej ksiazece jest wpisane "ocena poloznika" haha ;-)oczywiscie na temat maski Ambu i reanimacji nic nie wie a nawet czy tak maska jest na bloku bo wtedy to krotko tam pracowal - no naprawde obrona .....
Pani polożna ktora nagle sie odnalazła jak i Pani pielegniarka z IT duzo nie pamiętaja a przed wszystkim bardzo istotnych spraw.... pielegniarka przybyła po tym jak sie urodziłem choc mial byc wczesniej i do tego sie przyznaje, tym bardziej jak wody plodowe byly zielone ( a do tego powinien byc lekarz z neonatologi ktorego tez nie bylo choc mial obowiazek )
Mamcia i Tatulek tez zeznawali- pytania tej Pani co broni szpitala dotyczyly mojej karty wypisowej z IT bo ponoc ja mamcia dostala a przeciez wiemy ze pojechal ze mna do Prokocimia oraz czy Lecza mnie rodzice w przychodni wad rozwojowych i genetycznych w Nowym Saczu w Szpitalu...nawet nie wiedzieli rodzice ze taka przychodznia jest a co najlepsze....ze "opiniuja" tam lekarze z IT terapi a wiec ci ktorzy mnie "ratowali" po urodzeniu i teraz maja ocenić mnie czy nie jestem chory z powodu wad genetycznych -smieszne co? obrona szpitala i ich pytania godne medalu za wnikliwosć i za pytania dotyczace porodu ....
Teraz bedziemy musieli poczekac na opinie biegłych ktorzy z  wszystkich przesluchan,faktow ,dokumentow i kłamstw świadków oraz niejasności wyciagną wnioski na ktorych sad bedzie dalej postępowal ...11 maja kolejna sprawa .... och ile to nerwów i stresu ;-(
juz za pare dni bedzie reportazyk o mnie w Interwencji w Polsacie oraz o tym jak szpital mija sie z prawda ale to wszystko ciocia Irmina wam Pieknie przedstawi ;-)
Buziaki w nosalki ;-)

czwartek, 22 stycznia 2015

Byli ;-)

Heloł Wujki i Ciocie;-)
Oj co to był dzis za dzionek ...ponzałem wkońcu nowych Wujaszków i nowa Ciocie...ale mi sie spodobali....  i nie uwierzycie ...mieli taka ogromny aparacik z ogormnym okiem ktory nie robił foteczki tylko nagrywał filmik o mnie-o moich ćwiczonkach,lekarstewkach  i całym dzionku z mamusia ,z wujciem Michalem tylko tatulek nie zdażył wrócic na czas  no i oczywiscie o  jutrzejszej sprawie ;-) ja jutro mam dzionek babciny a wiec z samego ranka do babci Dziuni a rodzice do sadu .... trzymam za Was kciuki Kochani Rodzice ;-) po całym szalonym dzionku długa 45 minutowa drzemka...potem ćwczionka ,kąpanie i planuje dalej chrapciac a wiec buziaki dla Was w nosalki a w szczególności dla Moich dzisiejszych gości -DZIEKUJE WAM  za wszytko ;-) ;-)
PROSZE TRZYMAJCIE KCIUKI ZA JUTRO ;-) PA;-)

środa, 21 stycznia 2015

wygibaski i ....

Witajcie w ten wiosenny wieczorek .... cos sie chyba pokręciło pogodzie bo nie ma śniegu ...moje saneczki musiały zaparkować w garażu ale jest i tak fajowo no bo jak słoneczko zaświeci to buzia sama uśmiech sie ;-)
Rankiem wygibaski z Wujciem Michałem ... dziś nauka siedzenia.... ale było fajowo choc na poczatku w plecykach musiały sie mieśniaczki rozciągnąc i troszke minki musiały byc ale jak zobaczylem mamcie z aparacikiem to wszystko przeszlo ;-)
Jutro to sie dopiero bedzie dzialo .... poznam nowa Ciocie i 2 nowych wujków i oni to ponoć dopiero maja aparaty a nawet kamerki i jakies takie mikrofoniki ;-) ...wiecej mamcia zabronila zdradzac ale obiecuje ze wszystko Wam opowiem a nawet foteczki pokaze;-)w piatek kolejna rozprawa w sadzie wiec znowu nerwy ..co ci rodzice musza przezywac przez czyjeś bledy ale to wszystko robia dla mnie i dla innych ktorzy sa w podobnych sytuacjach jak ja a nie maja odwagi rozpoczać walki .... walczyc trzeba zeby pokazac ze chodzi o czyjesc zycie ktore bezpowrotnie zostaje zniszczone przez rutyne i błedy ...chetnie bym pojechal moim wozem do sadu ale pewnie jak bym zaczał spiewac to zaraz by mnie  z niego wygonili ... no a teraz zmykam spac buziaki w nosalki pa;-)
zapraszam na moje wydarzonka;-)
https://www.facebook.com/events/1393146050981278/
https://www.facebook.com/events/1554050298174054/
 https://www.facebook.com/events/502353989908806/
https://www.facebook.com/events/298458636978532/

niedziela, 18 stycznia 2015


pomocnicy ;-)

Cześć w ten niedzielny wieczorek a nawet moge powiedziec ze już nocą .... cały dzisiejszy dzionek to  brykanko i szaleństwo także wieczorkiem trudno było mi zasnąć jednak mamci przekazałem co ma Wam opowiedziec...najważniejsza sprawa- chce podziękować wczorajszym gościa ktorzy pomagali przy "produkcji" na zblizający sie kiermaszyk ..jesteście wspaniali DZIĘKUJE i przesyłam dla Was  mega buziaki w nosalki ;-) ciesze sie że sa osoby ktore potrafia swoj cenny czas przekazać na pomoc dla mnie a przy okazji ja mam możliwość poznania nowych Cioć i Wujków ktorzy mnie znaja a ja ich nie znam ... a teraz to juz poszerzaja grono znanych twarzyczek na ktorych widok moja buzia sie od razu raduje ;-) no i tak łikendzik przeleciał a teraz uciekam spać bo rano wujcio Michał na wybibaskach bedzie i trzeba być zwartym i gotowym ...buziaki dla Was i kolorowych snów papa;-)

piątek, 16 stycznia 2015

jest DOBRZE-;-)


Cześć Kochani po całym tygodniu wkońcu zasłużony łikendzik .... musze sie Wam jednak pochwalic wspanialymi informacjami a więc od początku....
wczoraj po śniadanku wybraliśmy się do Pani doktor do Zakopanego...taka śmieszna nazwa bo ponoc ma być zakopane w śniegu a tam -mniej go niż w Muszynie...pięknie świeciło słoneczko więc było co ogladać po drodze - chciałem sie pochwalic Wam widokami bo góry wygladały tak magicznie jednak zanim wyszliśmy od Pani doktor była już noc i nie pstryknąlem fotki ;-(  jeszcze tak długo nigdy nie czekałem na wizyte - prawie 6 h... dzielnie jednak wytrzymałem ...
Miałem robione zdjecie takim....ale czad .... od pażdziernika nic sie nie pogorszyło choc nie jest dobrze...fibrotomia w marcu moze mnie uchronic przed operacja w lipcu ... prawe bioderko jest na granicy zwichniecia a po tym to były by dopiero ogromniaste problemy takze musze dzielnie ćwiczyć i w marcu do Krakowa na zabieg (ktorego oczywiscie nie refunduje NFZ) wiec musimy za niego zaplacić , wiem ze uda sie pozyskac pieniązki na niego bo na Was zawsze można liczyc ..... Po długim dzionku szybki spacerek aby pooglądac światełka i do domciu ...wróciliśmy dopiero porze 9 w nocy takze zostało tylko buch do łóżeczka i spanko do rana
Dzis wizyta u neurologa- badania z mojej krwi w niektorych miejscach idealnie ale troszke brakuje w niej jakiego żelastwa - zdziwiłem sie ze bede musiał powcinac jakies łyzki czy cos a tu ... okazło ze to żelazo i Pani doktor zaleciła mi jesc ale wątróbeczke i witaminke C ;-) uf jaka ulga ... najważniejsze -badanko EEG wyszlo też o wiele wiele lepiej a to znaczy że moj mózg zaczyna coraz lepiej pracowac i dlatego coraz wiecej potrafie;-)potem wygibaski no i co" jest nadspodziewanie dobrze" oj byście widzieli ten uśmiech na mamci buzi ... tak bardzo sie ciesze że to co wszyscy wkoło robia dla mnie przynosi takie wspaniałe efekty .... Kazdy z Was do tego sie przyczynia- każda osoba ktora zbiera nakretaski pomaga w zakupie aminków a to takze dzieki nim jest lepiej bo nie mam tych okropnych ataków po ktorych tyle rzeczy zapominam .... Dzikuje także Wujowi Michałowi za cierpliwosć  i przepraszam za moje humorki ;-) Dziękuje Ciocia Reni,Teresie,Gosi no po prostu kazdemu kogo znam ale i kogo nie znam a on mnie zna;-) o rany ale sie dzis do Was rozpisałem jednak jak sie tu nie chwalić takimi wspaniałymi wiadomosciami ;-) 
no a na koniec moja foteczka z wujciem i piłka fistaszkiem no i nauka siedzenia fajnie co?
buziaki w nosalki ;-)


a na jutro mamcia zorganizowała "pracowity"dzionek- maja przyjsc wuje i ciocie i beda produkowac dla mnie rzeczy na kiermaszyk ktory juz tuż tuż sie szykuje ale narazie nic nie moge Wam wiecej powiedziec .....gdyby ktoś jeszcze chcial pomoc zapraszam do kontaktu z mamcia
buziaki w nosalki pa;-)

 

wtorek, 13 stycznia 2015

udało sie;-)



hip hip hura udało sie zrobić badanko to o ktorym Wam wczoraj opowiadałem ... już teraz wiem ze nazywa sie ono EEG główki ;-) dostałem taki śmieszną czapulke i miałem w niej usnąc ,jednak nie byłbym sobą gdybym troszke nie poszalał -po godzinke jednak poddałem sie ;-) cały dzionke nie moglem spać ale bylo tyle atrakcji ze nawet nie było zbytnio mowy o drzemce.... a wiec od poczatku....rankiem śniadnko ,aminki,leki ,ćwiczonka z wujciem Michałem a potem wujo Jurek przyjechal po nakretki a ja paluszkiem pokazywalem z mamcia aby ruszali sie hehe mamulka wolala   "ruchy ruchy karaluchy" a ja po swojemu "ej " ;-)
taki to szalony dzionek .... jutro czeka mnie lzejszy dzionek a w czwartek Zakopane ale to jeszcze Wam o tym opowiem ...buziaki w nosalki pa;-)

poniedziałek, 12 stycznia 2015

piku piku

hej hej .... o rany co to rano było....dość ze rodzice rankiem zapomnieli mi dać śniadanka to jeszcze ubrali mnie ,buch w samochód i brum brum...wołałem po swojemu "śniadanko ,śniadanko" ale nie działało jednak po dojechaniu na miejsce okazało sie że to badanka no a na badanka trzeba mieć brzusio pusty.... grzecznie z uśmiechem wszedłem do pokoiku i co ...spodobala mi sie lampa więc nie zbyt mnie interesowalo co sie działo ...trosze minke złośliwa zrobilem gdy Pani piku pik w rączke ciachneła ale po chwili (jako duży, dzielny facet) już uśmiech był ...nawet pochwalony zostałem że wszytskie takie dzieciki powinny być ale jestem z siebie dumny, jednak po pobycie na IT przyzwyczaiłem sie do igiełek ,wenflonków i nie sa mi one straszne....
szybciutko do domku na śniadanko...potem wygibaski z Wujciem Michalem no i oczywiscie z mamcia a potem ...... laba z tatulkiem bo mamcia z Wujem Tomkiem ogrania sprawe koncerciku ...ale cisza ...ja Wam nic narazie nie zdradze ..już za dni pare sie wszystkiego dowiecie;-)
Teraz zmykam spać bo jutro jede znowu na badanko tym razem główki jak mi tam prądki biegają po głowce czy cosisik takiego a najgorsze jest ze nie moge zasnąc przez cały dzionek ...jutro wszystko Wam pokaże ;-)buziaki w nosalki pa;-)

wośp


cześć co tam u Was no bo do nas przywędrowała wiosna ..słoneczko świeci i tak cieplutko a najgorsze w tym że nei ma śniegu i nie moge śmigac na moich saneczkach ...mam nadzieje że jeszcze bede miał taka okazje wczoraj od rana ćwiczonka...wujo ma wolne ale mamcia to już nie i cięzko wspólnie pracujemy .... po ćwiczonkach zrobiłem sobie długą drzemke ...aż przespałem obiadek ... taki to duży wysiłek no ale po nim to taki jestem rozlużniony Troszke pokombinowało sie z moim koncerciekiem który miął być 22 lutego a mianowicie odmówili nam sale i mamcia ogarna nowe miejsce .... wierze że wszystko sie ułozy bo mam przecież fajowych Wujków i Ciocie ktorzy zawsze cos wymyśla
Dzis jest niezwykły dzień ..po raz 23 WOŚP zbiera pieniążki .... jak słysze komentarze że Wujo Jurek to taki czy siaki to krewka w żyłach sie gotuje....każdy kto nie miał do czynienia z tymi wszystkim urządzeniami czy nawet widokiem IT gdzie dzieciaki walcza o zdrowie nie zrozumie tego wspaniałego dzieła ...ja też dzięki temu sprzętowi -JESTEM i ŻYJE .... to dzieki sprzetowi oklejonym czerwonymi serdusiami miałem szanse .... nikt nie spodziewa sie że kiedys i on bedzie potrzebował pomocy sprzetu więc pamiętajcie o tym widząc wolontariusza z puszka ...... Ja również otrzymałem od WOŚP mate dzięki której moge sie kapać w bombelkach ....
Buziaki w nosalki pa;-)

piątek, 9 stycznia 2015

mega zmęczenie

oj jaki dziś była szalony dzionek ... rankiem jak zawsze aminki ,śniadanko i buch do szkoły na zajęcia z Ciocia Gosią a potem z Ciocia Teresą - tyle nauki i zabawy pożniej na szybciutka herbatke do Babci Dziuni no bo popołudniu Wujo Michał a na koniec.....ćwiczonka z mamcia ...nie mam sił ....ale mimo wszystko fajowo było bo tylko przez cięzką prace moge osiągną kolejne sukcesiki DOBRANOC KOCHANI 

czwartek, 8 stycznia 2015


mega ćwiczonka ;-)

Heloł ;-) szalony dzionek za mna...mimo tego e mamcie jakieś wirusiki dopadły to mi dała dzis w kość ;-) ale to tak pozytywnie w kość ... dość obijactwa wiecie jak to w świeta bywa a na dodatek moje kaszlenie wiec byla przerwa ....dziś dotarł do mnie taki fajowy nowy stół do ćwiczonek i już został wypróbowany ..... ćwiczonka nie są łatwe wieć jako 5-cio latek buntuje sie ile tylko wejdzie ... najgorsze że to na mamci nie robi wrażenia i nic mi nie odpuszcza... ale powiem Wam że pózniej to fajowo jest -tak mięśniaczki inaczej pracują - o nawet chciałem aparacik złapać ;-) Potem w nagrode miałem bąbelki- tyle bąbelków skakało po ciałku ...a jak śpiewałem ...coraz więcej zaczynam  mówić po swojemu i pyskować ..już słowo "nie " mi wychodzi coraz lepiej ;-) Jutro wracam do szkoły a wiec zmykam spać co by być wyspany na kolejny szalony dzionek ;-)
Buziaki w nosalki pa ;-)

środa, 7 stycznia 2015


parówy 


cześć...witajcie ....oj co to rano było ...taki ogromniasty mróz ze az paluszków u nóżek i rączek brakowało .... myślalem że Wujcio nie dotrze ale on zawsze punktualny i godzinka wygibasków w mig minela.... dzionek dziś był taki męski no bo mamcia odbierała nakrętaski ,13 stycznia przyjeżdza Wujo Jurek je od nas odebrac ....
Chciałew Wam wszytkim podziekować za zyczonka ...mimo tego że w paru miejscach z zyczonkami zmieniłem imie to i tak milo było poczytać a raczej mamcia mi je przekazala i tak wycałowała ze hoho 
Dziś był wyjątkowy dzień ..po raz pierwszy uczyłem sie jeść paroweczki z chlebusiem i takimi zmiksowanymi pomidorkami co keczup sie nazywaja...dziwne- jak by nie mogły mieć nazwy miksiopomidorki czy cosisik ale co tam,ważne że juz wiem jak to cudo sie nazywa  wcześniej próbowalem z mamcia ale nici z tego wyszły a dzis....PARÓWA ,CHLEBUŚ,MIKSIOPOMIDORKI I HERBATKA skonsmuowane  oj bede sie miał czym pochwalić Cioci Teresie w piątek ;-)haha 
no a teraz zmykam spać bo wyprzedze mamusie i bede mogł z taulkiem chrapciac a mamcie wygodnimy do mojego łóżeczka;-)
no wiec buziaki w nosalki 
no i zapraszam na wydarzonko 1% 
https://www.facebook.com/events/1393146050981278/

wtorek, 6 stycznia 2015

IMIENINKI 


Dzis mam imieninki i DZIEKUJE Wam za zyczonka ...oby sie spełniło jedno życzonko - mi wystarczy zdrówko ,usmiech i wspanili ludzie wkoło mnie Dziekuje jeszcze raz ...buziaki w nosalki 

poniedziałek, 5 stycznia 2015

sanki po tuningu 


czesc  hura wkoncu sie doczekalem moich śniegu i wyprobowania moich saneczek troszke po tuningu.... tatulek i dziadziuś przerobili mój stary fotelki i teraz moge smigac na nim na saneczkach .... no co, chore dzieci też chca sobie pojeżdzić  nie wiedzialem że zima może sprawić tyle radochy ...na dodatek dziadek a potem i ja rzucaliśmy śniegiem no i chyba na cale osiedle bylo słychać jak wołałem z radosci  och kurczaczek jutro też szykuje sie sie na saneczki tylko zeby znowu śnieg nie wyparowal w nocy;-) oj ile to wrażen dziś było wiec zmykam chrapciac a dla Was buziaki w nosalki 
acha pamietajcie o moim wydarzonku 1% i zachecajcie znajomych do przekazywania go dla mojej osóbki wiecej fotek na fb ;-)
https://www.facebook.com/events/1393146050981278/
 

niedziela, 4 stycznia 2015

Witajcie;-)

u nas zima na całego dlatego tez siedzimy w domku i czekam na odpowiedania ilosc śniegu i wyjazd na moje saneczki ;-) cos zaczyna mi znowu dokuczac katarek i kaszelek ale musze byc zdrowy bo w tygodniu bede mial badanko glówki EEG i musze być zdrowy...a na dodatek 13 stycznia wizyta u Pani doktor neurolog no i 15 wizyta w Zakopanem.... 
dzis był u mnie wspaniały gość- ksiadz i poblogloslawił domek ,rodzinke i mnie...hehe tak śpiewałem podczas modlitwy że az ks.Kszysztof sie śmiał ...no co też chciałem sie pomodlić tak po swojemu ;-)
nastał nowy 2015 rok i czas Wszego rozliczania sie no i chcialem Was prosic o przekazanie dla mnie 1% swojego podatku ....
Wasz 1% podatku  daje mi szanse na lepsze zycie bez bólu , cierpienia z systematyczna rehabilitacja ,turnusami rehabilitacyjnymi  i leczeniem .... wystarczy w formularzu PIT wpisać numer: "KRS 0000037904" a w rubryce Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1% podaj: "13512 Nosal Kacper Antoni" Prosimy również o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”. 
Prosze Was rowniez o udostepnianie tego pościku i przekazanie swoim znajomym mojej prosby... w grupie siła ..... jest duzo potrzebujacych ale jezeli uznacie moja osóbke warta Waszej pomocy bede bardzo wdzieczny ;-) pieniążki trafia na moje konto dopiero na przełomie pażdziernika i listopada a kazdy grosik wraca do nas dopiero po przeslaniu faktury za moje leczenie czy rehabilitacje a wiec kazdy Wasz grosik jest spożytkowany na mnie ...nie ma możliwosci aby te pieniązki mogli rodzice" wybrac czy wypłacic"  po przeslaniu faktur czekamy okolo 2 miesiece na refundacje i znowu te pieniazki trafiaja na  rehabiliatcje i tak w kółeczko ;-) 
 w tym roku czeka mnie minimum 2 turnusy rehabilitacyjne i jeden zabieg fibrotomii (oczywiscie wszystkie płatne w 100%) do tego dochodzi comiesieczna rehabilitacje z wujciem Michałem Pnf-em,cwiczenia metoda Vojty  i leczenie aminkami co zsumowane daje okolo 50 000zł  rocznego mojego leczenia.... chcialbym aby wszystkie te plany mogły sie spelnic jednak bez Waszej pomocy nie bedzie to mozliwe .... rodzice organizuja róznego rodzaju zbiorki (kiermasze,koncerty,akcja na "siepomaga" , zbiorka nakretek ) ale to dzieki Wam moge osiagac to co już osiągnełem ...dzieki Waszemu wsparciu i mojej ciezkiej pracy nadzieja nie umiera ze kiedys stane na wlasnych nózkach ...ale sie rozpisalem hoho...dobra kończe Dziekuje Wam za wysłuchanie... acha i mamcia kazała mi podziekowac za wszystkie mile slowa jakie do niej piszecie oj jak jej sie bużka cieszy gdy widzi że to co robi z tatulkiem podziwiacie;-) dziekuje Wam i za to  ... ..buziaki w nosalki pa;-)

https://www.facebook.com/events/1393146050981278/

czwartek, 1 stycznia 2015

wycieczka ;-)

witajcie;-)
Dziekuje Wam za wspaniałe zyczonka na Nowy Rok - obiecuje że bede sie starał jak najwięcej robić postępow ;-) Dzisiaj nocka byla cieżka bardziej dla mamusiu niż dla mnie bo wstałem o 3 godzince i bylo jeszcze cemno no i do póznego wieczorka szalałem ....  pojechaliśmy do mojej trzeciej Babci -Jadzi ...chce Wam przedstawic 2 wspaniałe stworki, pierwszy to Deisy a drugi Osti - to sa pieski ktore bardzo lubia dzieci i tak do mnie sie tuliły ze hoho ...Osti czysćił mi języczkiem rączke a potem-grzał mi nózki jak pantofelki ;-) no i już wiecie dlaczego tak fajowo było .... wrociliśmy do domku a tam czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka ...mamcia przebrała sie we fryzjera i pare włosów musiało być ciachnietych ...nowa fryzurke przedstawie Wam jutro ;-)
A teraz buziaki w nosalki ;-)
jezeli macie buteleczki o ktore Was prosiłem dajcie znac mamci a je od Was odbierze pa;-)
Wiecej foteczek na fb https://www.facebook.com/pages/Kacper-Nosal/470158033068429