9 wrzesień
hejo hejoPrzepraszam że się do Was nie odzywam ale przygotowania przed turnusikem trwają... lista spisana i powoli już rzeczy spakowane :-)
odwiedzają mnie Ciocie i jest naprawdę fajnie :-)
wczoraj byłem w szkole...
ciocia Patrycja widzi duuuza różnice po fibrotomi ( babcia Dziunia też nie może się na mnie napatrzyc)..
z nową Ciocia Gosia będę uczul się komunikacji takiej obrazkowej ale i wykorzystać to co sobie gadam :-)
Wkoncu odwiedziłem moja Babcie Dziunie i Dziadzia Henia.. babcia łzy miała w oczach że jestem taki spokojny, rozluźniony a przede wszystkim nie płacze...
i to prawda ...
zmieniło się dużo...
przesypiam nockę z jedną pobudka na 2 kolacyjke i odrazu zasypiam a nie tak jak było dawniej-płacz trwający kilka godzin..
lepiej jem...
lepiej pije...
lepiej ubieram się...
lepiej ruszam rączkami...
ogólnie JEST LEPIEJ ...
wróciło znowu lato i coś czuję że turnusik będzie z piękną pogoda:-)
dziś flegmula coś szaleje bo 2 razy wymiotowalem nią ale to i dobrze bo nie będzie francula siedziała w gardełku i bakterie nie będą miały gdzie się mnożyć ..
oj jestem bardzo zmęczony..
uciekam chrapciac pa
buźiaki w nosalki
a oto i moj nabytek na zimne dni.. ja już zimy się nie boję bo czapule na główkę mam ( zawsze jest z nią problem ze względu na moje małogłowie ) ale wkoncu się udało pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz