13 wrzesień
z samego ranka Terapia ręki a tam znowu masowanie, dotykanie a na końcu ciapcianie się w piance takiej do golenia:-)
uciapkany ale wesoły powedrowałem na wygibaski do Cioci Ani...
chwila odpoczynku i terapia z Wujciem Piotrem tym od mówienia i pokazywania...
drzemka + obiadek i znowu wizyta u Cioci Ani...
wszystko świetnie tylko ze akurat teraz przypomniała sobie o mnie flegmula... niestety wymiotuje ja a najgorsze ze zaczyna też krtan wariowac...
oby się nie skończyło tym co ostanio:-(
mamcia leki już mi podała i czekamy na efekty...
trzymajcie kciuki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz