10 wrzesień
hejo...ostatni dzień laby wykorzystałem na świeżym powietrzu...
malinki malinki ...
moje ulubione zebrane i juz zamrożone do mojego ulubionego grysiku z malinkami:-)
pogoda piękna a jutro ten dzień...
jedziemy na turnusik znowu zacząć ciężka pracę o moje zdrówko...
miesiąc odpoczynku po fibrotomi i można zacząć wygibaski...
oby tylko podróż minęła spokojnie bo wyruszam sam z mamcia...
będę się starał:-)
a teraz już uciekam chrapciac
buźiaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz