25 Lipiec
hejo...łikendzik zakończony a dziś od rana ciężka praca...
wygibaski z Wujciem Pawłem...
jakiś taki dziwny ten dzionek bo znowu słoneczko za chmurami ale gorąco,duszno i brak powietrza bardzo w kość mi daje..
w kość jak w kość...
bardziej to moje napięcie mięśniowe wzmożone i wszystko sprawia u mnie lek...
no cóż...
najważniejsze !!
muszę się pochwalić... przespałem noc tylko raz się budząc na 2 kolacje i wkoncu się wyspałem...
mamcia też...
po 9 nocach najwyższa pora...
jutro czeka mnie jakaś wycieczka i to taka "lecznicza " wycieczka ale jutro Wam wszystko opowiem a nawet i zdjęcia pokaże a teraz uciekam chrapciac pa
ps Dorwal mnie fryzjer i mam fryzurke a'la Wujo Michał
😊buźki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz