kaszel ;-(
Cześć Kochani ;-)
Z delikatnym uśmiechem witam Was bo znowu dorwało mnie te paskudne jakies bakterie -zamieszkały w moim gardełku no i cholerniki małe gilają mnie po gardełku ;-( czasem im się pokręci ..... jak zaczna wariować z gili gili to nie da rade sie opanować przed kaszelkiem. Mamulka w nocy zrobiła mi magiczny dymek z lekarstwem i w miare przespałem do pobudki Franka o 7. Juz sie obawiałem ze nie pojade do cioci Gosi na zajęcia ale udało sie.....troche byłem zbytnio rozluźniony ale i tak fajowo bylo -haha ciocia mnie pochwalila ze odwróciłem główke a ręką poszła w innym kierunku ;-) To kolejny malutki kroczek do przodu ;-) Potem tradycyjnie -cwiczonka z wujciem i odwiedziny u babci ..... po powrocie do domku okazało sie ze ktoś ukradł prad z kontaktów ....nic nie działało w domciu ......no i co tu robic...wiec.... buciorki na swoje miejsce ,czapulka na główke no i marsz na spacerek ;-) teraz zmykam spac bo po cwiczonkach oczka mi sie zamykaja wiec dobrej nocki zycze i ....buziaki w nosalki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz