30 marzec
Koniec laby...Ciężka pracę czas zacząć....
Dzis rozgrzewka z Wujkiem Michałem a jutro Wujo i Ciocia a więc powrót do codziennej 3 h rehabilitacji bo tylko nią mogę osiągnąć kolejne sukcesiki😉😉
Wygibaski z Wujciem jak zawsze fajowe a szczególnie nauka opierania się raczkami ...
Spacerek z babcia i tatulkiem zaliczony gdyz słoneczko tak pięknie świeciło że musiałem wybrać się "mercedeskiem" na mini wycieczke... Udało sie nawet zdrzemnać pół godzinki i dotlenić ciałko 😃😃
Czas uciekac chrapciać buziaczki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz