piku piku
hej hej .... o rany co to rano było....dość ze rodzice rankiem zapomnieli mi dać śniadanka to jeszcze ubrali mnie ,buch w samochód i brum brum...wołałem po swojemu "śniadanko ,śniadanko" ale nie działało jednak po dojechaniu na miejsce okazało sie że to badanka no a na badanka trzeba mieć brzusio pusty.... grzecznie z uśmiechem wszedłem do pokoiku i co ...spodobala mi sie lampa więc nie zbyt mnie interesowalo co sie działo ...trosze minke złośliwa zrobilem gdy Pani piku pik w rączke ciachneła ale po chwili (jako duży, dzielny facet) już uśmiech był ...nawet pochwalony zostałem że wszytskie takie dzieciki powinny być ale jestem z siebie dumny, jednak po pobycie na IT przyzwyczaiłem sie do igiełek ,wenflonków i nie sa mi one straszne....
szybciutko do domku na śniadanko...potem wygibaski z Wujciem Michalem no i oczywiscie z mamcia a potem ...... laba z tatulkiem bo mamcia z Wujem Tomkiem ogrania sprawe koncerciku ...ale cisza ...ja Wam nic narazie nie zdradze ..już za dni pare sie wszystkiego dowiecie;-)
Teraz zmykam spać bo jutro jede znowu na badanko tym razem główki jak mi tam prądki biegają po głowce czy cosisik takiego a najgorsze jest ze nie moge zasnąc przez cały dzionek ...jutro wszystko Wam pokaże ;-)buziaki w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz