Heloł ;-)
Jestem zły ...bardzo zły..... nie no żartuje...mamcia taka minke uchwyciła ale przecież wiadome jest że ja zawsze zadowolny ;-) Dzis od rana wujcio Michał w obroty mnie wziął...cwiczonka z samego ranka jakoś lepiej mi wychodzą i ponoć wujcio będzie teraz tak mnie odwiedzał;-)Słoneczko znowu się rozkręca i zaczyna wkońcu być cieplutko ;-) Zaczyna mi coraz lepiej wychodzić kręcenie sie i nauka raczkowania- dopominam sie nawet ułożenia na brzuszku a nie leżenia na plecykach...fajnie tak świat oglądać z innej perspektywy i na dodatek kombinować jak tu się obrócić czy przesunąć sie do przodu....najważniejsze że rodzice czuwają gdy potzrba pomocy wystarczy zawołać "ej"i zaraz zjawiają sie z pomoca...cos ostatnio zaczynaja sie buntować i więcej rzeczy musze sam wykonywać ale na tym ponoć to życie polega...na wszystko trzeba zapracować-no to ucze się i ucze ;-)jutro urlopik od ćwiczeń i najważniejsze -mam z tatulkiem męski dranek-mamcia idzie z wujkiem na grzybki a my ...my będziemy załatwiać meskie sprawy ;-) Pani doktor podniosła mi dawke leku i coś bardzo w dzionek mi sie chce spać ...znowu spałem prawie 2 godzinki ...potem coś mi ten dzionek za szybko ucieka ale za to jak się jest wypoczętym to wszystko przychodzi z wieksza radościa;-)
no to chyba tyle;-) jutro pochwale sie mamci zdjeciami grzybków a teraz-buziaki w nosalki papa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz