15 listopad
dzień numer 2...
dzionek zakończony...
uff..
od rana cwiczonka.
dziś troszkę zły humorek bo flegmula o sobie przypomniała ale walczę i z nią...
po wygibaskach z Ciocia Ania i Wujem Andrzejem trafiłem do Cioci Dorotki i wiecie co robiłem?
obierałem jabłuszko i to nie uwierzycie-prawa rączka, tak tą leniwa która nigdy nic nie chce robić a tu się "przełamałem" i mi to nawet fajnie wychodziło:-)
jutro od 8 znowu wygibaski więc uciekam chrapciac bo naprawdę jestem zmęczony...
buziaki w nosalki pa
dzionek zakończony...
uff..
dziś troszkę zły humorek bo flegmula o sobie przypomniała ale walczę i z nią...
po wygibaskach z Ciocia Ania i Wujem Andrzejem trafiłem do Cioci Dorotki i wiecie co robiłem?
obierałem jabłuszko i to nie uwierzycie-prawa rączka, tak tą leniwa która nigdy nic nie chce robić a tu się "przełamałem" i mi to nawet fajnie wychodziło:-)
jutro od 8 znowu wygibaski więc uciekam chrapciac bo naprawdę jestem zmęczony...
buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz