3 październik
to się nazywa zmęczenie....usnąć w niezwykłej pozycji-bezcenne ...
to nic że podusia gdzie indziej a moja głowa gdzie indziej...
to nic że na misiu...
to nic że z pustym brzusiem ...
ważne że w swoim łóżeczku;-)
wygibaski swoje dały:-)
jutro kolejny dzień i kolejne wyzwania...
ps -Ciocia mnie dziś pochwaliła że jestem "lepszy" niż miesiąc temu więc...
kolejny mały sukcesik:-)
uciekam odpoczywać buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz