10 październik
no i minął łikendzik i zaczął się kolejny ciężki tydzień...dziś "namalowałem " paluszkiem takie zwierzątko które to właśnie wykrada z mojego ogrodeczka orzechy a nazywa się Wiewiórka :-) moja Ciocia tworzy że mną takie obrazki a ja mam mega radość :-)
Serdeczne podziękowania dla firmy Fakro za wyrazenie zgody i Wujkowi Jarkowi który zorganizował zbiorke nakrętek... dotarło do mnie około 100 kg :-) pięknie:-)
pamiętajcie ...
każda sztuka się liczy i zachęcam Was do zbierania ...
to nic nie kosztuje a mi może pomóc w walce...
buźiaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz