wkoncu po 4.5 latach ;-)
czesc Kochani ;-)Tyle sie dzieje ze az trudno wieczorkiem cos do Was napisać bo oczka same mi sie zamykaja ;-) Wczoraj cos wieczorkiem mnie dopadlo i wymiotowałem a potem jak zamknąłem oczka to obudziłem sie rankiem na śniadanko..... od samego ranka ćwiczonka i czyms Wam musze sie pochwalić - po 4.5 roku cwiczonek udało mi sie cwiczyć bez złosci a wrecz z uśmiechem na twarzy - nawet mamci w oczku łezka sie zakrecila ..... Ćwiczonka z ciocia Elą tez coraz fajniejsze sie robia bo na poczatku to nie wiedzialem co to ma sie dziac ale jak już poznaje to jest fajowo ;-)
Jutro rankiem kolejne ćwiczonka i ponoc ma przyjechać fufel Tadzik wiec beda znowu tulaski i zabawy takze zmykam spać by miec rankiem siły wiec buziaki w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz