Kolejny dzionek ;-)
Cześć - dzionki uciekaja i juz bliżej końca niż poczatku turnusiku..... Co dzień coraz lepiej ida mi ćwiczonka i nie do wiary ALE KOLEJNY DZIONEK BYŁ BEZ ZŁOSZCZENIA .... tak na koniec tylko troszke sie rozłosciłem ale już duży glód sie odzywal w brzusiu....Popatrzcie tylko jakie mam fajowe kolezanki - 7 kobitek w pokoiku i tylko ja jeden facet ;-) Wszyscy bardzo dzielnie ćwiczymy ,bawimy sie i tak dużo sie śmiejemy .... Fajnie jest poznać nowe osoby z podobnymi "problemami " jakie ja mam i z podobnymi historiami o początku życia.... Mamcie to tak sie o nas wspaniale troszcza a my.... my możemy odwdzięczać sie im uśmiechem na buzi i postępami w walce o lepsze jutro ;-) Dzieki Waszej pomocy moge tu byc i sprawiać mamci uśmiech na twarzyce bo jednym z najważniejszych lekarst dla mnie jest rehabilitacja ;-)
Jutro wieczorkiem ma nas odwiedzić Mikołaj.... w domciu już był ale mnie nie zastał .... a jak myslicie moze i ja zrobie Mikusiowi prezencik? tylko co by taki Mikuś chcial ? musze to przemyslec ;-)
No a teraz zmykam spac bo jutro cwiczonka z wujciem Wojtkiem - musze być zwarty i gotowy pokazac mu jaki jestem gośc i jak ładnie ćwicze a wiec - buziaki w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz