Koniec laby ;-)
Cześć Kochani ..oj joj joj świeta przeleciały i czas zacząć wygibaski i ćwiczonka- trzeba spalić te dodatkowe kalorie których w świeta nie brakowało ;-) Nocki teraz spędzam w rodzicow łóżeczku bo nei ma to jak z rodzicami... wygodnie ,cieplutko i mozna rano dłużej pochrapciać ...dziś to nawet zaspaliśmy i wujo Michał przyłapał mnie na śniadanku ... trzeba było szybciutko zjadać ;-) U nas wkońcu pada śnieg i coraz bliżej do mojego szusowania saneczkami ;-)Dziś z Wujciem ćwiczyłem na mojej krówce którą dostałem od Mikusia- widzicie jaki ten Mikuś pomysłowy, wiedział co będzie odpowiednie do ćwiczonek ;-) Dzionek spędziłem z tatulkiem bo mamcia ogarniała pilne sprawy a tyle tego sie uzbierało przez świateczny urlopik że jej długo zeszło ;-)
Mam do Was prośbe - jeżeli macie jakieś nakręteczki to dajcie znac mamci bo 13 stycznia Wujo Jurek przyjeżdza po nie a jeszcze troszke brakuje do zapełnienia samochodziku ...
Acha wyniki konkursiku jutro bo dziś już mi sie oczka zamykają więc buziaki w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz