pożegnanie;-(
Dziś myślałem że bede mieć wolne od ćwiczonek...wujo ma wolne to i myślałem że ja dostane zwolnienie ale jednak nie..... za to pokazałem mamci rogi... mimo to była kobita twarda i nie dala sie nerwami przekupić ;-(
Potem mycie tyłeczka ,ząbków ...kolacyjka i...prawie było by idealnie tylko coś mi siadło na żołądeczku i kolacyjka nie przyjeła się ..zwymiotowałem ....teraz boli mnie brzusio....mamcia dała mi już lekarstewko dlatego ide do łóżeczka...Wam życze kolorowyh snów ..Tatulkowi szerokie drogi i do usłyszonka pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz