Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

poniedziałek, 10 lutego 2014


 SPACEREK ;-)

Cześć Kochani ;-) Znowu musze Wam tak dużo opowiedzieć-dzisiaj relacja z 2 dni ;-) Wiecie wczoraj niedziela a co za tym idzie spacerek z tatusiem i dziadkiem Antkiem jak co niedzile musi być zaliczony;-) Było tak pięknie ,słoneczko świeciło i najciekawsze...spotkałem moją sąsiadeczke -Ole ;-) Fajna laska z niej -kolejna moja dziewczyna.... tylko cisza żeby poprzednie się nie obraziły na mnie ;-) Patrzcie jacy byliśmy szczęsliwi;-) Po obiadku oczywiście chwila na drzemanko a potem ...praca przy jajeczkach...godzinki uciekają a koncert już tuż tuż,wiec produkcja jajek idzie pełna parą. Nawet tatuś i wujek Świstak tworzyli soje małe dzieła sztuki ;-)
Tak wyglądał mój stoliczek w pokoiku -tyle jajek to ja nawet w sklepie nie widziałem a jeszcze tak ślicznie pomalowane ;-)
 Każde jajo wyglada niezwykle ;-) 
Nocka przebiegła bardzo trudno-miałem biegunke ,bolalł mnie brzucholek  i główka ;-( Nie spałem do rana...tatuś rano gdzies pojechał a ja wtuliłem sie i z mamusią pochrapcialiśmy sobie z 2 godzinki ;-) Rano dowiedziałem sie świetna nowinke-JEDZIEMY DO BABCI DZIUNI. Jak sie ucieszyłem ...na widok czapki i butów aż krzyknąłem "ejjjj "Jak ja uwielbiam jeżdzić  moim samochodzikiem a do babci ....wiecie tam jest Wiki i....mój ulubiony Kubuś-chłop z chłopem zawsze się dogada ;-)
Dziekuje cioci Ewelince za paczusie i za pyszna cherbatke -mamusia mnie poczęstowała i nie popuszcze jej żeby ja wypiła sama ;-) Wiki i Kubuś ogołociły mi paczusie ze słodyczy ale to i dobrze-bede mial zdrowsze ząbki.
Po powrocie do domu postanowiłem zrobic awanture..."nie ma mojego taty, co sie stało z tatusiem?cały dzionek go nie widziłem ...ja chce do tatulka" sporo czasu mineło zanim mamka wytłumaczyła mi że wroci ....wkońcu doczekałem sie  ale ...najlepsze że były buziaki w nosalki a nawet mu po swojemu opowiedziałem cały dzień;-) Mieliśmy jutro  jechać  na wycieczke do Krakusa...a pomysliło mi sie ..do Krakowa na konsultacje odnośnie aminkow jednak chyba nici z  tego nie wyjdzie...rodzice nie chcą mnie narażać na rozchorowanie-decydować bedzie dzieisjsza noc  ;-) trzymajcie kciuki za moje zdroweczko ;-) teraz zmykam charapciać ..buziaki w nosalki pa dobranoc ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz