18 Grudzień
Północ a ja ...A ja mam zero motywacji do spania...
wręcz przeciwnie...
do brykania...
Łikendzik minął i od jutra 5 dni ciężkiej pracy a potem ...
Dłuższy łikendzik i chwila odpoczynku...
Zimna u nas na całego więc powoli szykuje moje sanki aby wkońcu móc pośmigac na nich na białym puchu :-)
Jak co roku śmigałem z Dziadkiem Antkiem a teraz gdy go już nie ma z nami zadanie to musi przejąć tatuś...
Dziadziuś będzie nas pilnował pewnie w góry i cieszył się z mojej radości...
Jak też czas szybko płynie...
Jutro a raczej już dziś od samego rana wygibaski więc uciekam chrapciac...
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz