13 sierpień
no i po ...nie obyło się bez problemów z wybudzeniem...
musiałem" poszaleć "aby być w centrum zainteresowania :-)
po przewiezieniu na salę pooperacyjna zaczęły mi siniec usta,saturacja spadła i pojawiły się paskudne drgania...
tak się fajowo spało a tu chcą abym wstał a ja nie miałem ochoty!
jako że na blok operacyjny w samych majciorach mnie zabraly ciocie i wujki więc trochę zmarłem i ciałko sie poprostu zbuntowalo...
ale donosze że już wstałem po 4 h chrapciania...
buźiaki w nosalki
tym razem mamcia coś wam opowie...
a więc...
mamcia dajesz ...
nie wstydz się : -)
MAMA :oj ten kacpi, potrafi podnieść ciśnienie ale to chyba po to aby go wszędzie zapamiętali :-)
tradycyjnie jak i jego rzęsy ale...
ważne wieści...
łącznie Kacperek ma 12 nacięc -po 3 na każdej rączce, po 2 na nogach i 2 na plecach w okolicach karku...
jest bardzo osłabiony...
wręcz mogę powiedzieć że mimo leków p/bólowych widać że go boli przy próbie ruchu ...
jest bardzo rozluźniony ale to pewnie wpływ jeszcze leków które dostał na zatrzymanie drgań...
najważniejsze że sie wzbudził i jest już po piciu narazie wody za chwilkę jedzonko...
na noc zostajemy jednak w szpitalu ale jutro z samego ranka powrót do domu jeżeli będzie nadal ok... teraz musi być ok i tylko z górki...
wraz z Grzeskiem i oczywiście Kacperkiem dziękujemy za Wasze wsparcie.. za wiadomości,e maile,telefony.. miło widzieć że w tych trudnych chwilach jesteście przy nas...DZIĘKUJEMY 😙😙😙
pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz