31 styczeń
Witajcie :-)Od samego rana wygibaski dziś z drugim Wujciem Michałem...
Podobnie jak wczoraj szaleństwo i radość...
Niby ferie a ja muszę ćwiczyć bo ostatnie przerwy pokazały że leniuchowanie nie jest mi wskazane :-)
Chciałbym iść na spacerek ale szaleje znowu jakieś paskudna choróbstwo a na dodatek nie chce " zawiać " dziąsełek więc brykam
w domu jak szalony:-)
Od paru dni "ściga "mnie fryzjer i chyba mnie wkońcu dołapie bo włosy już za długie się robią na mojej główce...
No a teraz uciekam w krainę wieczny łowów...
Trzeba się wyspać...
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz