17 grudzień
a oto i mój nowy klin który służy jako podstawka pod główkę ale jako podstawka pod rączki gdy leżę na brzusiu i blokuje mi rączki które uciekają do tyłu... dziś mamcia wykombinowala mi namiastkę poduszeczek w których kiedyś sobie leżalem w Krakowie-pewnie pamiętacie jakim byłem wtedy króliczkiem doświadczalnym; -)tak mi się to spodobało że 2 h grzecznie leżalem i oglądalem bajeczki a potem telewizorek; -) napięcie mięśniowe zmniejszyło się i moje ciałko mogło odpocząć od napięcia
od paru dni bardzo męczy mnie flegmula - jutro rodzice będą załatwiać kamizeleczke od Fundacji Matio aby wygonic flegmule z moich oskrzeli... coś jej się za dużo nazbierało. ..
jestem na nowym leku który ma się rozprawić z refluksem ale i syropku więc walczymy wspólnymi siłami....
dziś Wujcia nie było ... wygibaski odwołane... Wujcio chory
zdrowkeczka życzę; -)
a teraz uciekam chrapiac... pa
buziaki w nosalki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz