17 maj
hejo hejo...dziś z dziwnym humorkiem...
od rana coś nie tak ...
to uśmiech...
to złość...
to płacz...
to radość...
i tak cały dzień...
ale ciężka praca musiała być zaliczona z Ciocia i Wujaszkiem...
niestety wieczorem przyplatało się znowu paskudztwo to co ostatnio...
brak oddechu i wymioty flegmula
szybka akcja mamci w połączeniu z tatulka pomocą i jest ok ...
pilnuje mnie pulsuś- bo tak nazwałem pulsoksymetr który mnie teraz pilnuje 😊😊😊
a więc uciekam spać wraz z rodzicami i pulsuśiem pa
buziaki w nosalki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz