14 Styczeń
Spokojny sen...
To u mnie naprawdę rzadkość...
Choroba odbiera mi to co dla Was jest czyms normalnym..
Spastyka wybudza mnie a na mojej twarzy pojawia sie wyraz bolu..
Ogromny placz wrecz nie do opanowania...
I sa chwile gdy po podaniu lekow mam okazje zamknac oczy i otworzyć je rankiem...
Niestety gdy dopada mnie dodatkowa choroba jest jeszcze gorzej a rodzice czuwaja jak na bombie ktora wkoncu musi wybuchnac..
Wczoraj w nocy ta bomba eksplodowała i zakończyło sie na podaniu bardzo mocnych lekow po ktorych moglem zasnac jak mały spioch...
odpoczynek to najlepsze lekarstwo wiec uciekam do wyrka...
Buziaki w nosalki pa
To u mnie naprawdę rzadkość...
Choroba odbiera mi to co dla Was jest czyms normalnym..
Spastyka wybudza mnie a na mojej twarzy pojawia sie wyraz bolu..
Ogromny placz wrecz nie do opanowania...
I sa chwile gdy po podaniu lekow mam okazje zamknac oczy i otworzyć je rankiem...
Niestety gdy dopada mnie dodatkowa choroba jest jeszcze gorzej a rodzice czuwaja jak na bombie ktora wkoncu musi wybuchnac..
Wczoraj w nocy ta bomba eksplodowała i zakończyło sie na podaniu bardzo mocnych lekow po ktorych moglem zasnac jak mały spioch...
odpoczynek to najlepsze lekarstwo wiec uciekam do wyrka...
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz