11 czerwiec
Witajcie Kochani...Przepraszam że tak nic się nie odzywalem ale już nadrabiam straty :-)
Piątunio niby wolny dzień od wygibaskow ale za to dzień odwiedzin...
Rankiem odwiedziła mnie ciocia Ewa z Wujem Pawłem którzy w sobotę powiedzieli sobie " tak - czyli będą tzw. Małżeństwem "😊 zrobili piękny gest bo zamiast kwiatów zbierali do skarbonki pieniążki na moja rehabiliatacje i łącznie 1820 zł trafiło na moje rączki :-)
Kolejne Anioły na mojej krętej drodze które sprawiają że staje się ona prościejsza a życie łatwiejsze..
Ale to nie tylko jedne Anioły...
Na zdjęciu widzicie kolejnych Aniołów na czele z Wujem Tomaszem - to wolontariusze z Królowej Dolnej którzy przez cały rok zbierali pieniążki aby końcem roku przekazać je komuś potrzebujacemu i w tym roku wybrali moja osobke ( a to kolejna ogromna kwota 1940zl )...
I tak oto dzięki takim Anioła mam pieniążki na na rehabilitacje a dokładnie na ponad 3 miesiące...
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ... ❤❤❤❤❤
Popołudniu na ptasioterapie do Wujka Jurka :-)
Sobota to czas pakowania bo dziś już melduje dotarcie do Michałkowa...
Od jutra zaczynam turnus tygodniowy ale obiecuję że bede się starać jak najwięcej nowości się nauczyć i poszkolic mięśniaki aby móc posługiwać sie nimi...
Uciekam chrapciac bo po podróży jestem ja jak i rodzice zmęczeni...
Buziaki w nosalki pa
PS. Jeszcze raz Dziękuję Aniołki:-)
Pa
A tak oto fajowo jeździ się w okularach 😚
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz