Witacie;-)
oj joj jakie zaległosci mam Wam do opowiedzienia... dzionki tak szybciutko mijaja a ja z mamcia taki jestem zmęczony że wskakuje do jej łóżeczka i chrapciamy razem;-) W ostatni dzionek tygodnia jeżdze do moich Kochanych cioć na zajęcia i wiecie ile tam się dzieje ... niby się bawimy ,ale jako pilny uczeń z każdą gdozinka ucze sie czegoś nowego... Ciocia Teresa bardzo chwaliła moją osóbke że zacząłem "jeść ksiązkowo" -banana to zjadam w mig ale wiecie... to zasługa długich godzin pracy zarówno cioci jak i mamci ktora powtarza to ,czego ciocie uczy mnie w szkole... Wujcio zapomniał o mnie i moich ćwiczonkach ale mamcia wyjasnila że wujciwi wypadła pilna sprawa ale ja sie nie gniewam... przynajmniej moglem poleniuchowac po szkole ;-)a wczoraj byłem u mojej dziewczyny Emilki .... frajda i zabawa to nasze motto jak sie spotykamy...niestety nie mam fotek bo cos z apracikiem bylo nie tak .....
a dzis .... wybrałem sie na zakupy z mamcia i wujciem Świstakiem .... caly koszyk zakupów i to tylko dla mnie ;-) dostawa kaszek , mleka, i takich innych bajerów niezbednych do bycia przystoniakiem i czyściochem takich jak pampersików, kremików chusteczek itp. Cos sie zegarowi pokreciło bo jakos zaczał dziwnie chodzić ...no mówie wam... rano wstałem a on spozniony ....wieczorkiem znowu ja chce isc spac a on pokazuje ze to nie czas na chrapcianko .... no i dopiero wyjaśnieni a mamci ze jakoś coś sie z tymi godzinkami dzieje ...ale w kazdym razie trzeba sie bedzie przystosowac do zmainy na zegraku, co zajmie mi pewnie sporo czasu
Ale sie rozpisalem :-) a teraz zmykam spac buziaki dla Was w nosalki pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz