Się podziało ;-)
Cześć Kochani...witam Was w smutny dzionek .... smutny jak smutny..... od wczoraj mam mojego Kochanego Tatulka i tak fajowo jest ...tulaski ...buziaki i tyle zadowolenia ;-) Wczoraj jak juz Wam wspominałem rodzice mieli swoje świeto a dziś za to ja świetowałem powrót tatulka.... NIESTETY okazało sie że za bardzo świetowałem i ...po kąpieli ,kolacji prawie usypiałem i... zaczelo sie....coś zaczeło mi tak dziwnie sie dziać - cięzko oddychać, trząść sie,wymiotować i juz wiedzialem że to Atak ;-( Dziekuje Bogu że przy mnie zawsze jest dorosła osoba ktora wie co robić ..... mamcia szybciutko do łązienki a tatulek po lekarstewko takie co sie do pupy daje no i powolutku "puściło"... tak sie rodzice roztrzęsli ale nie ma sie co dzwić ...gdyby nie pomogło to czekałaby mnie wycieczka karetka do szpitala a tam...pewnie pare dni pobytu ... przeciez nikt nie lubi byc w szpitalu ....Ta fotulka to tak na poprawe humorku bo po przeczytaniu tego postu to napewno niektorzy sie bardzo przestraszyli.... ale melduje że JEST JUŻ OK ;-)
Jutro wizyta u Pani doktor w tym miastku co sie tak chowa ...jak ono sie nazywalo ....poczekajcie ...juz mam na końcu języczka .....o wiem w Zakopanym także trzymajcie kciuki za mnie i z ato aby wyniki były dobre i bioderka zdrowe ;-) Pozdrawiam buziaki w nosalki a teraz ide odpoczywać pa;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz