21 marzec
CześćPrzepraszam Was że tak mało się ostatnio odzywam ale moja spastyka bardzo daje mi po kosciach....
I to dosłownie...
Ogromne napięcie mięśniowe w nogach...
Wyglądają one jak 2 sprężyny które ciężko zgiąć...
Szukamy przyczyny ale ciężko ja znaleźć...wszyscy się martwią...
Może są to zębule które nadal nie wyszły a dziąsła wyglądają jak napompowane balonik...
Do tego ta duża wilgotność więc i flegmula non stop zalega a na koniec dnia kończy się jej wymiotami...
Wszystko to kumuluje się tak bardzo że tylko na raczkach chce "siedziec "...
Noce nie należa do przespanych- po lekach p.bolowych jest lepiej ale to chwilowa ulga...
I tak mijają dni a ja czekam aż będzie lepiej....
Wyczuwam wiosnę więc może będzie lepiej...
Dziś ciocia Marta wzięła mnie na spacerek na moja huśtawke i opowiadała mi o ptaszkach które juz śpiewają :-) Fajnie było bo ja bardzo lubię spędzać czas na świeżym powietrzu...
Trochę pozmienial się mi grafik i musze wskoczyć na nowe obroty ale powoli je już nadrabiam:-)
Uciekam chrapciac...
Trzymajcie kciuki...
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz