22 luty
hejo hejo
dziś szalony dzień...
mieliśmy wycieczkę mieć a tu psikus mamcie dorwal a mianowicie wirusik...
no nic- nie przypadnie; -)
noc była bardzo ciężka...
znowu szalal wiatr a ja nie lubię takiej pogody....
płacz,złoszczenie się i brak snu do 3 w nocy nie zepsuły mi dzisiejszego humorku...
od rana brykanie i wygibaski...
dziś a'la siedzenie po turecku z jedną nożka
a teraz zmykam chrapiac bo jutro to dopiero szalony dzień
buźiaki w nosalki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz