16 luty
a więc....
byłem u Pani doktor która bada serduszko i moje serduszko jest zdrowiutkie
podejrzenie prawego łuku aorty nie potwierdziło się- nie znaczący fakt a jednak zaświadczenie do fibrotomii musi być i już jest gotowe na sierpniowa operacje
a od wczoraj - ciężka praca powróciła...
wygibaski z ciocia i Wujami nakręca mnie do brykania...
wieczorkiem brykam jak tygrysek po łóżku a na raczkach nie wiele mniej...
fajnie jest jak moje ciałko po cwiczonkach bardziej mnie słucha gdyż po tak długiej przerwie już odczuwalem ograniczenia...
dziś dostałem od Wujcia Michała pochwale że tak pięknie ćwiczyłem jednak staram się jak tylko mogę a czasem wychodzi to lepiej tak jak dziś... uciekam chapciac
acha Dziękuję Wujkowi Jackowi za pomoc i możliwość rozdania wśród dzieciaków ulotek oraz zorganizowanie świetnej akcji " stop zwolnieniom z WF-u"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz