KsięciuNio
No i chyba już po chorobie ... nocke przestałem z mamcia w łóżeczku, śniadanko, terroryzowanie mamci i babci delikatnie mówiąc wymuszanie a potem .... wygibaski z Wujciem Michałem ...Dziś uczyłem się otwierać rączki i opierać się na nich .... to takie jednak skomplikowane ... tyle miesniaczkow do ogarnięcia a one nie chcą mnie słuchac- urwisy ....
Juz coraz bliżej do powrotu tatulka ... paluszki odliczam na rączkach i tuż tuż Fibrotomia .... w piąteczek czekają mnie badanka a jest ich troszkę ...
Teraz uciekam chrapciac bo Wujo Paweł ma być jutro z samego ranka wiec .... sami wiecie co i gdzie pa
a oto i buteleczka ktora chyba troszke okresla mnie;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz