Ciężki dzionek
Heloł Heloł
Co to się dziś od rana działo ...
spać mamusia nie dała tylko kazała wstawać ja po całej ciężkiej nocy gdy udało mi się juz porzadnie usnac ....
I wyruszylismy... humorek dopisywal jednak w połowie drogi dopadła mnie choroba samochodowa ponoć zwana lokomocyjna..... tak zacząłem wymiotowac ze aż mamusia się wystraszyła ze znowu jakieś paskudztwo mnie bierze.... co zjadłem to zaraz wracałem.... i co się okazało ... Pani Doktor zapomniała zapisać mnie w kalendarzu na badanko i z badanka wyszło nici bo jeszcze ktoś ukradł dodatkowe urządzenie abym mógł załapać się w gratisie.... udało się choć załatwić ortezki które prezentuje na dole... musze się nauczyć w nich funkcjonować bo teraz to mi nie pasuje ...
Powrót do domku był bardzo trudny ...
Lekarstewko pomogło zasnąć i choć chwilkę odpocząć a przed domkiem mega korek i znowu wymioty ... och jaki to ciężki dzionek był ale teraz już wszystko minęło a z pełnym brzusiem idę chrapciac buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz