Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal
czwartek, 30 lipca 2015
29 lipiec
Kolejny dzionek ciężkich cwiczonek ...dziś trudniej bo w ortezkach ale po krótkim buncie udało sie z uśmiechem zakończyć wygibaski... Jutro a raczej dziś zaczynam pakowanko do fibrotomi ... Oczywiście jeszcze odebrać wyniki badan i wyrusza w 3dniowa podróż... Podróż po zdrowie a przede wszystkim po życie bez bólu ,bez przykurczy i z motywacja do dalszej walki ... Buziaki kochani28 lipiec
Dzionki uciekają a ja przygotowuje miesniaczki do fibrotomi... trzeba być wygimnastykowanym aby po operacji jeszcze lepsze były efekty ... z Wujciem dziś aktywnie współpracowałem taka pochwale dostałem .... mamcia biega tu i tam I jak zwykle ogarnia biurokrację i sprawy związane z koncertami ale o tym opowiem Wam jutro ....Z tatulkiem jest tak fajowo ze aż na jego widok piszcze z radości ... bardzo za nim tęsknilem a teraz gdy jest obok nie chce aby gdziekolwiek znikał z moich oczek aby znowu nie pojechał na tak długo ...
Uciekam chrapciac buziaki w nosalki pa
26lipca
Mam nowego Funfla i to popatrzcie jakiego...przyjaciela pieska
który ma tak ślicznie na imię ...poczekajcie musze sobie przypomnieć
.... coś z tym ksiezycem związane ... o wiem Luna !!! Ach zapomniałem
... hehe... czy muszę komentować zdjęcia ....chyba wszystko mowi mój i
mamci uśmiech ... piękne wyciągałem rączki do Luny a ona mnie merdala
ogonkiem po buzi nawet chwyciła mnie za uszko a najfajniejsze było Gdy
sama ściągnęła bluzeczka z mojej rączki aby ją polizac ... potem nawet
położyłem sie na jego brzusiu ... mądry zwierzak ... i wiecie ten
zwierzak będzie mnie częściej odwiedzal gdyż on uczy takie chore
dzieciaki jak ja ... będzie się bawił ze mną a wiecie -przez zabawę
można się nauczyć najwięcej ... kolejna terapia Emotikon smile Tyle radości dziś od rana bo największe zaskoczenie dziś to Tatuś który wkoncu wrócił ... uśmiech na jego widok bezcenny... a teraz uciekam chrapciac bo trzeba siły nabrać na ciężki tydzień przed fibrotomia .... Dziękuję Wam za każde udostępnienie mojej prośby i za każdą okazana pomoc bo już wiem że dzięki Wspaniałym ludzia mamy całą niezbędna kwotę na fibrotomie ....DZIĘKUJĘ DZIĘKUJE DZIĘKUJE
25 lipca
Juz po badaniach.... z samego rana mamcia zapakowala mnie do samochodziku a ja jej wolałam "śniadanko " a tu co się okazało.... badanka.... z dwóch rączek Ciocie musiały pobierać krewke gdyż sporo badań na liście trzeba było odhaczyc a na dodatek moja krewka tak szybciutko krzepnie ze po chwili z igiełki nic nie leciało.... byłem bardzo dzielny ... oczywiście nie płakałem tylko minka postaszylem i swoim "ej" ... a wszystko to na Fibrotomie która już tuż tużDowiedziała się mamcia ze ja musze iść do zerówki .... takie to wszystko zakręcone ... jak się czegoś więcej dowiem to opowiem bo teraz to nie zbyt wiem o co chodzi ....
Wygibaski z Wujciem jak zawsze fajowe a teraz uciekam chrapciac pa
środa, 22 lipca 2015
KsięciuNio
No i chyba już po chorobie ... nocke przestałem z mamcia w łóżeczku, śniadanko, terroryzowanie mamci i babci delikatnie mówiąc wymuszanie a potem .... wygibaski z Wujciem Michałem ...Dziś uczyłem się otwierać rączki i opierać się na nich .... to takie jednak skomplikowane ... tyle miesniaczkow do ogarnięcia a one nie chcą mnie słuchac- urwisy ....
Juz coraz bliżej do powrotu tatulka ... paluszki odliczam na rączkach i tuż tuż Fibrotomia .... w piąteczek czekają mnie badanka a jest ich troszkę ...
Teraz uciekam chrapciac bo Wujo Paweł ma być jutro z samego ranka wiec .... sami wiecie co i gdzie pa
a oto i buteleczka ktora chyba troszke okresla mnie;-)
poniedziałek, 20 lipca 2015
Hejo
Oj co to za szalona pogoda ... raz za gorąco raz za zimno i są juz tego efekt .... dopadła mnie gorączka ....gardelko lekko czerwone ale przez cały dzień męczyły mnie wymioty choć z ranka humorek był i nawet wygibaski z Wujciem Pawłem zaliczone na piąteczke..... możliwe ze to wszystko tez przez ząbki które z dołu a nawet z góry pchają się na świat.... dostałem lekarstewka i juz coś lepiej choć rodzice juz się martwią bo tuż tuż fibrotomia a ja muszę być zdrowiutki.... uciekam chrapciac buziaki w nosalki paczwartek, 16 lipca 2015
ANIOŁY
kolejne Aniołki na mojej drodzeDziekuje Wspanialym Ciocią z takiego dalekiego kraju za paczusie dla mnie pomimo choroby swojej córci -pomaga mi ;-) tak powinno być - powinnismy sobie pomagac bo o to chodzi w zyciu - zyjemy dla innych a nie tylko dla siebie;-) Ja tez pomagam jesli tylko moge bo wiem ze mi tez inni pomagaja Dostalem 53 buteleczki nurtidrików ... bedzie na dłuzszy czas zapasik ;-)Chciałem bvardzo ale to bardzo podziekować Wujaszkom którzy przywiezli z Anglii do mnie ta paczusie za darmo Dziekuje Dziekuje;-)
https://www.facebook.com/EuroVanPrzewozy…
Popołudniu mamcia pojechala do galerii Wujcia Szubryt i przywiozla praiwe 200 kg nakretasków ale ich bylo duzo ja oczywiscie pilnowałem aby zadna nakreteczka gdzieś nie uciekła i znalazla sie w woreczku
zapomnialem sie pochwalic ze oczywisice Wujo Paweł rano był i wygibaski z usmiechem na twarzy zaliczona
a i co najwazniejsze MAM PIERWSZEGO STAŁEGO ZĄBKA nie wiem czy wrozka zebuszka tez przynosi pieniążka jak wyrasta ząbek - mozecie mi powiedziec czy mam suzkać pod podusia
a teraz uciekam buziaki w nosalki pa
wtorek, 14 lipca 2015
Kolejny przyjaciel zwierzakowy .. zapomniałem jak ma na imię ale ja
nazwałem go dzwoneczek bo ma taki właśnie na szyjce i gdy biegnie to
nawet dzwoni
to jest także przyjaciel Wujka Jurka którego nie opuszcza na krok a dla
mnie zrobił wyjątek ... coś w tym jest ze kociaki tak mnie lubią . ..
A co poza tym ..... mamcia się martwi no bardzo ale to bardzo dużo wymiotuje flegmula... to i dobrze bo nie będą miały szans wirusy i bakterie gdzie zamieszkać jednak to dla mnie jest bardzo męczące... boje się zjadać cokolwiek gdyz boje się powtórki z wymiotów.....
och jakie to wszystko trudne .....
mamcia się obawia ze jak tak dalej będzie to może być ...a nawet wole i tym nie myśleć .....
ta nadrzerka w przełyku krwawi bo 2 razy zdążyło się ze krew pojawiła się we flegmuli I juz jest obawa co z fibrotomia .. we wtorek jadę na badanka i będziemy wiedzieć co jest a teraz uciekam chrapciac bo jutro gości mam mieć buziaki w nosalki pa
A co poza tym ..... mamcia się martwi no bardzo ale to bardzo dużo wymiotuje flegmula... to i dobrze bo nie będą miały szans wirusy i bakterie gdzie zamieszkać jednak to dla mnie jest bardzo męczące... boje się zjadać cokolwiek gdyz boje się powtórki z wymiotów.....
och jakie to wszystko trudne .....
mamcia się obawia ze jak tak dalej będzie to może być ...a nawet wole i tym nie myśleć .....
ta nadrzerka w przełyku krwawi bo 2 razy zdążyło się ze krew pojawiła się we flegmuli I juz jest obawa co z fibrotomia .. we wtorek jadę na badanka i będziemy wiedzieć co jest a teraz uciekam chrapciac bo jutro gości mam mieć buziaki w nosalki pa
sobota, 11 lipca 2015
PROSZE PRZECZYTAJCIE DO KOŃCA
Cały dzionek zaliczony na brykaniu... moja mamcia znowu przyniosła długa podusie na barierki w łóżeczku bo same siniaki na moich kolanach a za 2 dzionki wkoncu Wujaszki wrócą i jak by to wyglądało...A ja już odliczam paluszki kiedy wkoncu wróci mój Kochany Tatuś... odliczam wpierw paluszki u nóżek a potem będą u rączkek....
Powrót Tatuśia to także przed dzień mojej operacji Fibrotomi.... boje się ale zarazem mam ogromną nadzieję że po niej i ciężkie mojej pracy kolejne sukcesiki odhaczymy na długiej liście do samodzielności....
Niestety brakuje nam trosze pieniążków ale głupio mi znowu prosić Was o pomoc... mamy 60 % zostało tylko albo i jeszcze 40 % ...
coraz więcej widzimy potrzebujących pomocy ale wiem ze Aniołki z ogromnym serdusiem zawsze się znajdą ....
ja potrzebuje 450 osób które wpłaca po 10 zł na moje konto w fundacji i Fibrotomia będzie opłacana jeśli możesz to proszę pomóż.....
juz mam ustalony termin kolejnego turnusu jednak na niego już uda się pozyskać pieniążki ,gdyż mamcia wysłała wczoraj faktury za moje leczenie do fundacji i za 2 miesiące będzie przelew który zostanie przekazany dalej do Michałkowa.... tak dobrze widzicie 2 miesiące oczekiwania na refundację faktur .... rodzice musze wpierw zapłacić a potem czeeeekac na zwrot i martwić się jak to wszystko ogarnąć aby było na rehabilitacje,lekarstwa (same odżywki to teraz ponad 400 zl) aminokwasy .,pampersy czy też wyjazdy do lekarzy .... a i tak znajdą się tacy którzy twierdzą że rodzice zarabiają na mojej chorobie ... tak zarabiają ale dorobili sie tylko na głowie siwych włosów i nerwów co będzie dalej ...
Tak mnie wzięło na gadanie ale wiedzcie GDYBY NIE WY
NIE BYŁBYM TU GDZIE JESTEM
NIE WALCZYŁBYM O KAŻDY DZIEŃ
I NIE MIAŁ TYLE SIŁY DO WALKI
WASZA WIARA WE MNIEJ DAJE MI OGROMNĄ SIŁĘ ALE I POKAZUJE INNYM ZE TRZEBA WALCZYC I NIE PODDAWAĆ SIĘ ... TYLKO TRZEBA CHCIEC A CHCIEC TO MÓC
......
.....
......
gdyby ktoś chciał zaliczyc sie do tych 450 osób które wpłaca po 10 zł na moja operacje to tutaj są dane :
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą "
Ul . Łomiańska 5
01-685 Warszawa
Numer konta :
-61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
-15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
- 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
KONIECZNIE TYTULEM 13512 Nosal Kacper
Wpłaty zagraniczne:
kod SWIFT (BIC): PKOPPLPW
PL 86 1240 1037 1787 0010 1740 2700
(darowizny w dolarach amerykańskich USD)
PL 31 1240 1037 1978 0010 1651 3186
(darowizny w euro)
KONIECZNIE TYTUŁEM:13512 Nosal Kacper Antoni-darowizna na pomoc i ochrone zdrowia
.....
Buziaki w nosalki .....
kod SWIFT (BIC): PKOPPLPW
PL 86 1240 1037 1787 0010 1740 2700
(darowizny w dolarach amerykańskich USD)
PL 31 1240 1037 1978 0010 1651 3186
(darowizny w euro)
KONIECZNIE TYTUŁEM:13512 Nosal Kacper Antoni-darowizna na pomoc i ochrone zdrowia
.....
Buziaki w nosalki .....
sobota, 4 lipca 2015
Malinki
Nastał mój ulubiony czas... czas malinek które uwielbiam i mógłbym je jeść koszykami.... oczywiście przy tym jest wesoło bo zawsze moja buzia wygląda tak jak na zdjęciu...Buzia juz tez nabiera kolorow gdyż słoneczko zaczyna co dzień coraz bardziej grzać ...
Ubieranie ortezek jest bardzo bolesne gdyż moje nóżki nie są nauczone takiego ułożenia ale wiecie .. wkoncu będą musiały się nauczyć bo becnie kończy się to awantura ....
Buziaki w nosalki pa
czwartek, 2 lipca 2015
Wakacje
Heloł.... od dziś wakacje w ćwiczonkach.... Wujaszki urlopik zgłosili ale ja obiecuje ze będę z mamcia ćwiczył....W nocy zapomniałem znowu oddychać i mamcia musiała mi pomoc... zacząłem wymiotowac ale szybki zimny prysznic i powróciłem do normalności
A od ranka aminki potem ćwiczonka z Wujciem i błogie lenistwo.... Słoneczko zaczyna pięknie świecić wiec od jutra zacznie się spędzanie dzionku na świeżym powietrzu
A teraz uciekam Bo mnie fryzjer goni od rana i wkoncu musze dać obiac włoski buziaki w nosalki pa
Ciężki dzionek
Heloł Heloł
Co to się dziś od rana działo ...
spać mamusia nie dała tylko kazała wstawać ja po całej ciężkiej nocy gdy udało mi się juz porzadnie usnac ....
I wyruszylismy... humorek dopisywal jednak w połowie drogi dopadła mnie choroba samochodowa ponoć zwana lokomocyjna..... tak zacząłem wymiotowac ze aż mamusia się wystraszyła ze znowu jakieś paskudztwo mnie bierze.... co zjadłem to zaraz wracałem.... i co się okazało ... Pani Doktor zapomniała zapisać mnie w kalendarzu na badanko i z badanka wyszło nici bo jeszcze ktoś ukradł dodatkowe urządzenie abym mógł załapać się w gratisie.... udało się choć załatwić ortezki które prezentuje na dole... musze się nauczyć w nich funkcjonować bo teraz to mi nie pasuje ...
Powrót do domku był bardzo trudny ...
Lekarstewko pomogło zasnąć i choć chwilkę odpocząć a przed domkiem mega korek i znowu wymioty ... och jaki to ciężki dzionek był ale teraz już wszystko minęło a z pełnym brzusiem idę chrapciac buziaki w nosalki pa
Subskrybuj:
Posty (Atom)