Swięta swięta
Przygotowanie w domu ida pelna para-moja mamusia z tatusiem biegaja po domku i caly czas cos robia a ja....ja siedze i ogladam i smieje sie z nich ...bo to tak fajnie jak wszystko robi sie samo bez mojego udzialu a ja ...ja i tak dostane gotowe ;-)
Wszystko zaczelo sie juz rankiem-chcialem mamie pobroic i mialem plan zbuntowac sie ale jakos moje serduszko mi na to nie pozwoliło...postanowiem ja wspierac...bylem bardzo grzeczny...ogladalem bajki, probowalem grac na organkach i bawiem sie z dziadkiem Antkiem i oczywiscie tatusiem.
Po południu w domku zaczelo cos slicznie pachnac i .....wchodze z tatusiem do kuchni a tam...same smakolyki.. z tatusiem mieismy plan podwędzic serniczek do piwnicy...a tu niespodzianka-serniczek dopiero w piekarniku.No i Nasz plan poległ ;-)
Jutro za to bedzie juz w sam raz gotowy na deserek
Nie moge napatrzyc sie na ta choineczke...te lampeczki mnie hipnotyzuja-patrze i patrze no i.... nie nudzi mi sie ;-)
Uciekam spac bo rano pobudke musze zrobic o 6-nigdzie nie jedziemy rano wiec na przekór rodzica trzeba ich obudzic ;-) jak zwykle buziaki w nosalki ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz