20 kwiecień
Ostatni dzień wygibaskow i od dziś łikendzik choć jeszcze jutro terapia wzroku z mamcia ale to sama przyjemność:-)
Z samego ranka wygibaski z Wujciem i coraz lepiej mi wychodzi podpieranie się na raczkach a nawet udaje mi się oprzeć na tej rączce na której prosi mnie o to Wujo :-)
Bo przecież ja wszystko rozumiem tylko ciałko nie posłuszne i ciężko komunikować się ze światem....
Oczyska paczyska wszystko widzą i tyle by chciały przekazać...
Z mamcia to ja się rozumie bez słów ale chciałbym móc i z innymi tak sobie " pogadać " ja z mamcia...ach...
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz