Mile zaskoczenie
Dzisiaj czwartek-dni szybko mijaja i nie wiem kiedy a juz prawie tydzien minał gdy choruje-juz jest lepiej i to o wiele.W nocy znowu troche wojowałem mamusi ale tylko 2.5 godzinki....niech sie cos wkoncu wyspi ;-) Rano dostałem fajna wiadomosc od mamy. Wczoraj weczorkeim ciocia Ewa zaprosiła nas na wigilie do szkoły.....tak bedzie fajnie,znowu tyle dzieci bedzie i bedziemy spiewac-juz nie moge sie doczekac. Pojechalismy rano do szkoly na WWR,taki byl wielki mroz ze sie spoznilismy bo mama musiala auto odszraniac a na dodatek na wszystkich skrzyzowaniach byly czerwone swiatełka no i coz ...trzeba bylo stac. Dzisiaj mi zajecia cos nie odpowiadały ale jak nie cwicze Vojta to taki jestem drazliwy,niedotykalski i marudny. Jutro postaram sie z mama rzetelnie cwiczyc tym bardziej ze czeka mnie wizyta u Pana Wojtka ;-) Znowu bede uczył sie jak lepiej cwiczyc.Nie moge doczekac sie jutrzejszego dnia bo przyjedzie moj Kochany Tatus....bedziemy sie bawic smiac i chodzic na spacerki ;-) nie ma to jak facet z facetem spedza czas ;-) Uciekam do łozeczka spac bo mama bedzie sie złoscic ze siedze i klikam....oczka bede mnie bolec. Jak zwylke wielkie caluski dla Was i do uslyszenia jutro-pochwale sie Wam jak bylo na Wigili-widzialem ze mama juz mi koszulke wyprasowała fryzure mi zrobi i bede dziewczyny podrywac ;-) Usciski pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz