Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

poniedziałek, 30 grudnia 2013

IS

Witam Was serdecznie dzisiejszego pieknego dnia. Wstałem dzisiaj z mamusia po godzinie 9- sam bylem w szoku ze tak swietnie sie spalo ;-) 
Pojechalem dzisiaj do mojej babci Dziuni i mojego ulubionego kuzyna Kubusia-widzcie jak on o mnie dba....tuli mnie a nawet uczy mówic. Chce mnie nauczyc slowa mama ale mi wychodzi jak na razie tylko "ejj" jednak  mowie Wam.....juz 3 razy udalo mi sie powiedziec amama wiec i czas przyjdzie na mama ;-) Uczy mnie tez raczkowac-pokazuje jak mam raczki układac,jak nogami ruszac i jak glówke podnosic-sprzydaj by mi sie taki Kubus w domku ;-)

Najlepsze jednak zaczeło sie jak wrociłem do domku ;-) Rehabilitacja-Integracja Sensoryczna...wiecie ona mi pomaga odczuwac swiat tak jak biegajace zdrowe dziecko...odczuwam takie wraażenia by wkońcu moglem ich pózniej  używac w dzialaniu...pokaże jak to wyglada u mnie w domku-Nauczył moja mamusie tego Pan Marek Stanek za co musze mu podziekowac bo uwiebiam IS ;-)
A wiec na pocztku huśtam sie na takiej specjlnej hustawce na plecach i na brzuszku-do przodu ,do tylu na boki i nawet wkolo sie krecimy....oczywiscie mi sie najbardziej to podoba 


































Potem schodzimy pięterko nizej -czyli na podloge na ktorym czekaja kolejne atrakcje-oto i one a zaraz Wam wytlumacze do czego słuza ;-)










Zaczynamy od ugniatania piłka-to tylko wyglada tak ale bardzo przyjemne to uczycie-tak jak by mnie ktos sciskal ;-)








Następnie mamusia pędzelkuje mnie pędzlem..tak zwyklym pedzlem do malowania-to tak jak by mnie cos gilgotalo....nastepnie ida w ruch wszystkiego rodzaju "kolczatki" czyli piłeczki z wypustkami konczac na kolejnych uciskach 3 wałkami ;-)

 A tak po cwiczeniach próbuje raczkowac-fajnie co? A teraz buziaki w nosalki ;-) dobranoc i do usłyszenia jutro 

MAMA: i dla takich chwil warto cwiczyc z Kacperkiem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz