Cześć. Mam na imię Kacper Nosal;-) Urodziłem się 15.03.2010 roku i od pierwszych dni swojego życia walczę z następstwami błędów lekarskich popełnionych podczas porodu. Choruje na mózgowe porażenie dziecęce w postaci cztero-kończynowego niedowładu spastycznego,małogłowie oraz padaczke (Zespół Westa). Choroby te powodują ,że nie potrafię chodzić, siedzieć a nawet stabilnie utrzymać główki jednak z każdym dniem walcze o moje zdróweczko ;-) Pokazuje Wam w tym blogu moje życie..ale i tez wspaniałych ludzi...moich Aniołków których spotykam na mojej drodze zycia;-)
kontakt do mnie a raczej do mojej mamusi:
tel.692 112 143
e-mail:kacpernosal@onet.pl
oraz zapraszam na Fb -Kacper Nosal

czwartek, 30 stycznia 2014

 Wspaniały gość ;-)

Dzisiaj odwiedził mnie moj ulubiony kuzyn Kubus..tatus ojechał do Krakowa wiec aby mamulce nie było smutno przyszła babcia z dziadkiem i Kubusiem....Ja dzisiaj nie miałem dobrego humorku ...w nocy znwou rodzice walczyli z moja goraczku 38.9*C takze juz tej nocki było lepiej .... w dzień nie chcialo mi sie przez to kompletnie nic...spałem ,wstawałem, jadłem i tak caly dzionek....Jak Kubus puszczał mi bańki mydlane to wtedy było wesolo i tak smiesznie ...caly wygladalem jak jedna wielka bańka ...ale w tym najlepsze ze moj zabójczy smiech powalał wszystkich na łopatki ;-)
Jak zawsze byłem bardzo bardzo dzielny przy inhalacji...ciekawe to jest ...leci taki biały dymek ktorego musze połukac ...a pozniej....swietnie sie oddycha...  Musze uciekac spac...jutro opowiem Wam wiecej o przygotowaniach do koncertu bo dzisiaj to oczka mi sie zamykaja..dobranoc kochani jak zawsze buzialki w nosalki pa 


środa, 29 stycznia 2014

CHOROBO uciekaj !!!!

Cześć Kochani ;-)
No i zaczeło się ..dopadła mnie choroba...choroba która przyplatała się nie wiadomo skąd  :-( Nocka i walka rodziców by zbić moja prawie 40 stopniowa gorączke przyniosła skutki dopiero po długim czasie........ Ranek już lepiej się zapowiadał...wczoraj planowałem wyjście na spacerek jednak teraz to mogę tylko o nim  pomarzyć ;-( 
Przyjechał dzisiaj do mnie wujek Mariusz-przywiózł prezent od cioci Agaty Kuś piekny obraz na licytacje....To ja z  mamusia jak byłem taki bardzo bardzo malutki ... obraz jeszcze wysycha ale jest sliczny -dziekuje ciociu Agato ;-)
Byłem spiacy wiec postanowiłem sie przechrapciać....wstaje a tu zdziwko ..nie ma mamy ....haha kolejny chłopski wieczór sie szykuje? Nie trwał nasz wieczorek długo bo mamulka zaraz sie pojawiła...okazało się ze była  u cioci po zaproszenia na koncert ...patrzcie jakie cudeńka


 Wyskoczyla mi znowu gorączka ale tatuś szybko zadziaal i ja zbił po pupie i uciekła ode mnie.Teraz ide spać ...Trzymajcie kciuki aby choróbstwo wkońcu mnie opuscilo..dobranoc i jak zawsze buziaki w nosalki pa

wtorek, 28 stycznia 2014

Ciężkie dni 

Cześć Kochani ;-)
Witam Was po cięzkiej nocy i ciężkim dniu. W nocy w ogóle mało  co spałem ...budziłem sie ,płakałem...bardzo żle się czułem ...usnąłem z mamusia jak słoneczko wstało ;-( Rodzice zadecydowali, że nie pojade na zajęcia do cioci Gosi...przykro mi było jak otworzyłem moje paczałki a tu na zegarku po 9.... szkoda mi było tych zajęć bo bede mieć przerwe teraz..chyba ferie sie to nazywa ;-) Popołudniu przyznałem racje mamuśce że nie pojechaliśmy...cały dzionek nie minał tez  w najlepszym humorku...słonko poszło spać a razem z nim mój optyniżm do świata...właczył sie bunt...nie chciałem leżeć ani sie bawic....mamuśka jednak znalazła na mnie magiczne lekarstwo...nie uwierzycie co ...huśtawki ;-)
Potem wskoczyłem na piłeczke-na poczatku -jak widzicie moja minka mowiła sama za siebie...mój nastrój do zycia był minimalny....zainteresowało mnie cos co tak fajnie gilgotało-to podobno sie nazywa raczka....ja czasem zapominam  o nich ale jak pzrypomniłem co to jest to już było tylko wesoło ;-)

Fajowo było pokrecić się na piłeczce no i co najważniejsze poprawić sobie humorek ;-) Zmykam do spania ;-) Oby ta nocke przespałem spokojnie ..juz mam miejscóweczke u rodziców w łozku na dzisiejszą noc zarezerowaną więc zmykam póki sie nie rozmyśla..jak zawsze buzialki w nosalki pa ;-)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Plakacik ;-)



Cześć Kochani ;-)
 Mamusia dzisiaj załatwiała dokumenty związane z naszym wyjazdem nad morze z ciocia Gosia a jak wiadomo...sterta dokumencików do wypełnienia i jazdy w brud ;-)wiec dzionek spędzałem z tatusiem
Po długim dniu pełnym zabaw i  bez rehabitacji kapałem sie w wannie pewniej bącelków i kaczuszki pływającej koło główki....ale bylo wesoło.... z wanny w nie wyjaśniony sposób wyskoczylo sporo wody ale co tam..ważne ze sie wybawiłem z rodzicami ;-)
Prezentuje Wam plakacik który wykonał dla mnie Kamil Polakiewicz- dziekuje, na Tobie zawsze można polegać..fajny jesteś Kumpel ;-)





Po tym jak wskoczyłem do łożeczka mamusia zaczeła konczyc swoje takie duze kulki a raczej wyrośnięte jajka-stroi je chyba na jakś okazje...w każdym razie popatrzcie co znowu wykombinowała i to z papieru kreciła a tatus ciachał nożykiem..ona to jednak ma smykałke do takich rzeczy-ja tez bym chciał pomóc ale jeszcze nie umiem trzymać w rączkach...pracuje nad tym i jest coraz lepiej ;-) może za jakis czas  tez bede mógł sie Wam pochwalic moim dziełem ;-)
Teraz uciekam spać bo rano jade do cioci Gosi na zajęcia WWR a trzeba być wypoczętym ;-) Buzialki w Nosalki pa ;-)


niedziela, 26 stycznia 2014

 Licytacje 


















Czesc  Kochani ;-)
Zapomniałem się wczoraj Wam pochwalić co dostałem od cioci Małgosi Rozenek  wraz z jej autografem i dedykacją na licytacje podczas koncertu ;-)
Fajny prezent ktoś bedzie mogł wygrać na dzień baby...oj jej na dzień kobiet -przepraszam wszystkie kobitki za pomyłeczke ;-)  po dzisiejszym dniu już jestem zmęczony i troszkę mi  się poknociło...
Mimo niedzieli i złego samopoczucia mamusi ćwiczonka należały do udanych....wiedziałem ze mamka żle sie czuje wiec dzielnie jak dorosły facet ćwiczyłem..nawet udało się foteczke strzelić jak podciągam główke do klatki piersiowej...przy tym nie złościłem sie-sam jestem z siebie dumny ;-) Jutro znowu zaczynam z aminkami ale dzisiaj trosze poszaleliśmy z jedzonkiem.... pyszny deser dostałem po obiadku ...grysik na mleczku z owocami ....malutkie kuleczki bordowe biegały po talerzyku pomiędzy malinkami a najlepsze ze one zafarbowały mi buzke na taki fioletowy kolor ....o boróweczki sie nazywają, mamusia mi właśnie podpowiedziała..Dzieki mamcia ;-) Pychotki sa te owoce ;-)  Zima cały czas trwa...miło popatrzeć prze okienko jak leca białe płateczki  z nieba a ja siedze w ciepłym domku i nigdzie sie mam nie wybierać. 
Tatus miał dzisiaj urodzinki-nie miałem dla niego prezenciku ale mój ogromny buziaczek  przyniosł mu usmiech na buzi-Jutro poprosze mamulke żeby zrobiła tatusiowi laurke ode a ja odbije na niej moja nóżke i bedzie miał śliczna pamiatke ;-)Teraz  życze  mu duuuuużo zdróweczka i zadowolenia ze mnie i z mamusi ;-) 
Ciesze się że kazdego dnia zglaszają sie chętni na koncert ;-) Dzisiaj zgłosiła sie do mamuski ciocia Agata Kuś,która zaoferowała sie że namaluje obraz na licytacje z Aniołem ;-) Fajnie bo to tak bedzie nawiązywać do nazwy koncertu ;-) Dzieki Ciociu ;-)
A teraz uciekam spać Dobranoc i jak zawsze buzialki w Nosalki ;-)

sobota, 25 stycznia 2014

Zima zima nasza zima ;-)

Cześć Kochani ;-)
Przepraszam za jednodniowe opóznienie ale zima przyszła a razem z nią senność .  Cały dzień bym sobie mogł drzemać i dosłownie nie robić nic...mamusia mi na to nie pozwoli-ćwiczonka i nauka jedzenia gotowanej marchewki przynosi pozytywne skutki....choć mój bunt daje po kościach wszystkim domownikom. Nocki nie należa do spokojnych...nie chce sam spać sam w łożeczku jak juz nauczyłem marudzeniem sotawac wszystko...wiem że to nie ładnie z mojej strony i mama tłumaczy tatusiowi "zaraz mu przejdzie" ale nie nie nie....tatus jest za miękki na moje awanturki i po 5 minutach jestem w łóżku rodziców. Już kiedyś Wam mówiłem...czuje sie taki bezpieczny przy rodzicach....niczego się nie boję,jest też czasem wesoło...ja z tatusiem lubimy chrapać no a mamulka za tym nie przepada...zdarza się jak rano słuchamy naszego pomrukiwania nocnego nagranego na telefonie i jest wtedy ogromny śmiech ;-) 
Dzisiaj byl swietny plan na dzionek, mamuska pojechała autkiem a ja miałm iść na spacerek..jednak przeszkodzil nam ten biały proszek co leci z nieba-o śnieg się nazywa... Nasypało go tyle ze ho ho ;-) Wózeczkiem nie dało sie nawet wyjechac z garażu nie mowiac o jeżdzie nim z moim tyłeczkiem...Został mi domek ...nie narzekam bo mialem babcie i dziadka a wiecie .. oni mi na wszystko pozwalają i noszą mnie na rączkach...



Dzisiaj był u mnie  znowu wspaniały gość-Wiki ,pomagała mamusce w produkcji jajeczek na świeta wielkanocne ...tak tak na święta ;-) Pracy jest dużo ale jak zobaczyłem efekty malowanka spodobały mi się wszystkie choć wiem, że to jeszcze nie koniec roboty przy nich..Praca przy jajach schodzi ale jak to przy każdej którą wykonuje się rączkami  ;-) Najfajowskie są jajca takie duże... z ogormnego ptaka...o ze stusia -teraz sobie przypomnialem ;-)patrzcie jaką foteczke  tatus pstryknął to na dole jajko jeszcze jest inaczej robione ale przyznacie ze sliczne co? tyle jajeczek schnie u nas w pokoiku i czeka na swoja kolejke dokończneia..ja juz nie moge sie doczekać jak pójde z takim jajkiem w koszyczku do kościółka żeby ksiądz go poświęcił;-) 

Dziekuje Wiki jeszcze raz za pomoc ;-) A Wam wszystkim mówie dobranoc i jak zawsze buzialki w nosalki ;-)







czwartek, 23 stycznia 2014

Zaproszenie ;-)

Czesc Kochani ;-)

Chiałem Was wszystkich zaprosić na koncert dla mojej osóbki 16 lutego 2014 roku o godzinie 16 w MOK-u w Nowym Sączu (Al.Wolnośći 23). Będzie fajnie ...wystąpią dla mnie m.in Heyli OficjalnieMiroslaw WitkowskiTomasz Wolak,Arkadiusz ZbozieńBuki & RDK, Lachy ,Zespół Wol Bar ,a także Tomasz Kowalbędzie nas wspierał . To nie wszystko co szykują moi przyjaciele ...dowiecie się o niespodziankach niebawem .....Warto kupić bilecik-cegiełke ,przyjść ,i wspaniale się bawić... Pamiętajcie 1 CEGIEŁKA(10zł) TO 7 MINUT MOJEJ REHABILITACJI 
Bileciki można rezerwować u mojej cioci Irminy...to jest jej numerek telefonu 606 939 668 ;-)

A co poza tym u mnie ? Byłem dzisiaj na zajęciach u cioci Teresy-jak zawsze fajowo było ;-) Dałem mamulce popalic jak wracaliśmy do domku-zostawiła mnie samego w tyle...płakałem cała droge...tak się dziś dłużyła to okropnie biała droga ;-(  pod domkiem czekał na mnie tatuś i po mega całusku od niego-przeszło mi ;-)  Po poludniu mama pojechala na spotkanie-nie wzieła mnie bo bylem nie grzeczny,marudny...po tym jak odpalila samochodzik my z tatusiem zrobiliśmy sobie męski wieczór...meczyk akurat jakis był;-) Ciekawie było tak inaczej bez mamy ;-)

Przyjechala do nas ciocia Irmina z Hubertem i robili takie jakies karteczki ...ciachały nożyczkami a potem ...okazało sie ,że to bileciki  na mój koncert ;-) 
Po kąpieli wskoczyłem do łożeczka i niestey ale musze Was pożegnać-oczka odmawiaja mi posłuszeństwa ..jak zawsze Buzialki w Nosalki ;-)



środa, 22 stycznia 2014

Pomocni Norwegowie ;-)

Czesc Kochani ;-)
wspaniały dzionek dzisiaj minął-zaczeło się od pobudki o 6 ale byłem grzeczny i rodzice pochrapciali sobie jeszcze do 7.30 ;-)  Uśmiech na mojej buzi dzisiaj nie znikał a nawet .....przy ćwiczonkach nie złosciłem sie ...wręcz przeciwnie....śmiałem się i gadałem po swojemu....na koniec każdego ćwiczenia dostawałem mega buziaka od mamusi...fajnie było-8 mega całusków a na koniec jeszcze piąteczke przybiłem rodzicą ;-) 
Nowa ciocia Ewelina pisała z mamulka na fb i podpatrzylem o czym dyskutowały....ciocia Ewelina mieszka w Norwegii ...chce mi pomóc....zorganizowała  zbiórke nakrętek, maskotek i ubranek dla mnie  w przedszkolu Davinas Bernehage ... Dzieci bez względu na kraj, pochodzenie chca mi pomóc i to jest wspaniałe-moja choroba potrafi łaczyć ludzi...mali i duzi chca pomagac-DZIEKUJE WAM za to...
Po przez pomoc dla mnie ucza sie mlode ludki wyciągać pomocną rączke dla takich istotek jak ja ..w dorosłym życiu napewno o pomocy innym nie zapomna....
Byla u mnie ciocia Kasia ....przyjechala do nas po jajeczka ,ktore wczoraj ,w takim wiekim ogromnym pudełeczku przywiozł Pan w smiesznej czapeczce ;-) jajeczka te bedą jakoś dekorowac kobitki m...bede  pokazywał  skonczone dziela ;-) podobno bedzie mozna je kupic na moim koncerciku w lutym ;-)
Powoli uciekam spac bo rodzice juz zjedli kolacje i zaraz zrobi sie cichutko,ciemniutko w pokoiku a wole zasnac przed zgaszeniem mojej lampeczki..jak zawsze buzialki w nosalki ;-)
 Acha Kochani PROSZE WAS o zachecanie znajomych o przkazywanie dla mnie 1%podatku -akcja na fb juz jest wiec w łatwy sposób mozecie  zaprosic ich  na to wydarzonko ;-) 
Dobranoc ;-)

wtorek, 21 stycznia 2014

Zimny dzionek ;-(

Czesc Kochani  ;-)
Po wspanaiłej noce nastał dzionek..ponury,szary...az sie z łóżeczka nie chciało mi wstać rankiem,jednak wizyty u cioci Gosi i wujka Wojtak nie mogłem przegapić ; -) U cioci bawiłem się w takim wielkim korytku w którym był piasek...oczywiscie tylko rączkami ,choć jakby była możliwość to pewno cały bym do niego wskoczył ;-) szybciutko po zajęciach ruszylismy w droge do wujka Wojtka..spózniliśmy sie pare minutek no i  zaczeliśmy..... podczas ćwiczonek mamusi gram na jej cierpliwości.... smieje sie do wujka,jestem zadowolony ale w domku...oj tak pięknie nie jest-złośći które czasem przynosiły skutki ostatnimi czasy nie działaja ;-( Próbuje wymusić jak najwiecej ale rodzice robia sie nie ugięci ....  uciekam spac bo juz jest pózno  a rano trzeba rodzicą zrobić pobudke ;-) dobranoc i jak zawsze buziaki w nosalki ;-)

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Allegro

Czesc Kochani
Ale dzisiaj poszalełem w nocy-obudzilem sie o 1.30 i do 6 nie spałem a co najgorsze ze nic mi nie pasowalo zlościłem sie o wszystko...usnąłem na pol godzinki i o 6.34 pobudka w całym domku.Tatus wziął mnie do babci a mamulka poszla spać ..niech kobitka troche sie wyśpi...po takiej ciężkiej nocy nalezało sie jej ;-)
Zaczynamy z akcjami na allegro-mamusia zrobila z ciocia Kasia piekne buteleczki...najpiekniejsza dla mnie to ta:
http://allegro.pl/butelka-afryka-charytatywnie-dla-kacpra-nosal-i3904177264.html
ale wiem( bo uslyszalem przypadkiem ) ze pytaliscie sie o buteleczke z konikami http://allegro.pl/butelka-konie-charytatywnie-dla-kacpra-nosal-i3904283952.html
..przekonalem mamusie zeby ja wystawila a na kiermasz podczas koncertu zostawila druga....
takze kochani 3 dni licytacji ...oczywiści inne buteleczki tez czekaja na Was 
zapraszam Was wszystkich. 
Popatrzcie jakie piekne serduszka zrobila moja mamusia - podkradlem jej aparat zeby Wam sie po cichutku pochwalic Piekne mami  teraz czekam na swoje serduszko z moim zdjeciem  Cioci Ewelinie i cioci Joli podobno podobały sie serdusia  ;-)  oby moje też takie fajne było ;-)
Cwiczonka dzisiaj bardzo opornie mi szly-a to dlatego ze wczoraj mialem dzien wolnego...trudno pozniej wrócic na normalny tryb ćwicze. Jutro jednak jade do wujka Wojtka i pewnie bedzie zmiana ćwiczonka....bedzie lepiej cwiczyc ;-) a teraz uciekam spać ja zawsze buzialki w nosalki pa ;-)


niedziela, 19 stycznia 2014

Gorączka

Cześć Kochani ;-)
No i nie udało się pojechać dzisiaj na badanka-w nocy dostałem gorączke i wymiotowałem-rodzice postanowili że nie bedą zawozić mnie na badanko do którego musze byc zdrowiutki ;-) Cały dzionek odpoczywałem...ćwiczonka zostały chwilowo zawieszone.  Była u mnie ciocia Aga i robiła z mamusia takie piękne serduszka- to foteczka kolegi ale mamusia obiecala mi ze ja tez bede miał taka śliczną pamiąteczke;-)  Miałem przed chwila kompanie w bąbelkach więc czuje się taki rozluzniony że aż oczka mi się kleją wiec dobranoc Kochani
Na fb jest utworzone wydarzenie odnośnie przekazywania dla mnie Waszego 1% podatku  ;-)Gdyby nie Wasza Pomoc moja dalsza walka o powrót do zdrowia bylaby nie mozliwa.To nic Was nie kosztuje a dla mnie to szansa na normalne Zycie-Zycie które uczy mnie i najbliższych nadziei -nadziei na lepsze jutro i walki o normalność. Chiałbym pokazać tym ktorzy mnie skrzywdzili ze potrafie pokonac wszystkie nastepstwa ich błedów i stane na nózkach ;-) Rehabilitacja i bardzo drogie leczenie przynosza powolne lecz ogromne sukcesy-Daj mi szanse na kolejne postepy w leczeniu 
Podaruj 1%podatku
Fundacja Dzieciom"Zdążyć z Pomoca"
KRS: 0000037904
Cel szczegółowy-13512 Nosal Kacper Antoni
Prosze o wyrazenie zgody w zeznaniu podatkowym aby wiedzial od kogo pochodzi wplata dla mojej osóbki ;-)
Wiecej info oczywiscie na mojej stronce:
http://moj-ziemski-aniol.blogspot.com/
http://www.pomocdlakacperka.pl/
http://dzieciom.pl/podopieczni/13512
Pamietajcie rownież o zbiorce nakretek dla mnie no i oczywiscie o zaproszenie znajomych do mojej akcji pozdrowionka i oczywiscie jak zawsze BUZIAKI W NOSALKI ;-)

sobota, 18 stycznia 2014

Gość

Cześć Kochani ;-)
Po nocy ,która spędziłem z tatusiem w rodziców łóżeczku nastał długo oczekiwany czas-przyjechała ciocia Kasia z moja pierwsza dziewczyną Emilką...ale ja jej długo nie  widziałem...na początku  pogaduchy mamusi i cioci nie miały końca ale ja z Emilką sie nie nudziłem ....Podyskutowaliśmy sobie po "naszemu" i wiecie co....w tym roku jedziemy razem nad morze...będzie tak  jak 2 latka temu...haha i jeszcze pojedzie z nami ciocia Gosia- wiec już odliczamy dni z rodzicami a cos mi sie od uszków odbiło że to tylko 132 dni ;-) Najgorszy jest dojazd samochodzikiem ale mamusia to dobry kierowca wiec czas mile spędzimy z tatusiem na oglądaniu pieknych krajobrazów

Po długiej drodze przyjda tylko piekne chwile-zwiedzanie i wiecie...piasek,piasek który po prostu uwielbiam...cieplutki ,mięciutki a jak sie swietnie śpi na plaży gdy szum tej wielkiej wody lula mnie do snu ;-)
Jutro czeka mnie badanko- rodzice zapisali mnie do pani doktor która bedzie badac moja głowke-dokładnie nie wiem o co chodzi w tym ale jak sie dowiem to obiecuje ze opowiem ;-) 
A teraz uciekam -czeka nas pobudka o 4 rano ;-( musze na tym badanku usnać wiec uciekam do łózeczka ...ajk zawsze buziaki w nosalki pa ;-)

piątek, 17 stycznia 2014

 2 dni

Cześć Kochani 
Znowu muszę Was przeprosić, że dopiero dzisiaj sie odzywam ale wieczorkiem szybko usypiam a mamusia sama nie bedzie pisać bloga i wymyślać co bym mógł tu Wam naopowiadać bez jej kontroli  ;-)

Był u mnie dzisiaj niezwykły gość Babcia Dziunia z moim ulubionym kuzynem Kubusiem. Fajnie się wspólnie pobawiliśmy i nawet poćwiczyliśmy.... Szkoda że tak dzionek szybko mija...każdy dzionek to ćwiczenia ale i przyjemności takie jak odwiedziny rodzinki ;-) 

Dostałem takie niezwykle piłeczki...są dziwne w dotyku..ostre a za razem przyjemnie niezwykłe w dotyku ale co w nich jest jeszcze magicznego-wydają dzwięk a  moze nawet i to pisk sie nazywa...w każdym razie tatuś nie przepada za tym dżwiekeim a ja wręcz przeciwne uwilebiam go ;-)
Przy okazji można poćwiczyć moje chore oczko...już sie mniej denerwuję przy jego zaklejaniu ale nie jest jeszcze idealnie...przecież muszę pokazać że to nie przyjemnie patrzyć oczkiem którym sie nie wyrażnie patrzy...dla mojego dobra trzeba sie i do tego z czasem przyzwyczaić ;-)









A co dzisiaj-zajmował sie mna tatuś bo mamulka pojechała do apteki i po pieluszki dla mnie do apteki.....nie było jej dość spory kawałek dzionku ale w tej aptece to zawsze są ogromne kolejki-wiem bo kiedyś tam bylem i tylko dzięki uprzejmości obcych ludzi,przepuścili nas poza kolejką....trudno by było wystać ze mną tyle czasu-już warze sporo ;-)
Po ćwiczonkach mama zabrała się za jakieś karteczki...pisało  coś na nich a mama i tak dopisala pare zdań-to chyba nazywają się faktury -do fundacji...do rozliczenia się...z tego co mi wiadomo to rodzicę chcą  rozliczyć aminki  za miesiąc wrzesień ;-) 
Uciekam spać bo jutro mam bardzo ciekawy dzionek-ale to jutro Wam o nim opowiem  ;-) dobranoc i jak zawsze buziaki w nosalki pa;-)









środa, 15 stycznia 2014

Aminki ;-)

Dotarła dzisiaj do mnie paczuszka z Aminkami ....zaadresowana na mamusie ale oczywiście zawartość dla Mnie ;-)   Jedna taka tabletka to koszt jajka niespodzianki( bo wiecie ja mam takie porównanie),chyba 3.50zl a dziennie muszę iść zjeść 12 sztuk.Choć smak ich nie jest porównywalny ani tyci tyci z jajeczkiem to wiem że mi pomagają i bez względu na smak chce je zjadać ;-)



Pare dni będę musiał poczekać bo mamusia dostała od Pani doktor jakieś lekarstwo dla mnie na odporność-szczepionke doustna i podobno po niej mam nie chorować tak często jak do tej pory....10 dni trzeba poczekać ;-)


Mamusia pojechała dzisiaj na ważne spotkanie odnośnie koncertu ktory będzie 16 lutego(ale to już wiecie bo ja nie potrafie mieć tajemnic) . Troszkę zdjęcie wyszło w nie najlepszej jakości ale  widać że praca przy kawce najlepiej wychodzi ;-) Wstępne ustalenia już podobno za nimi ale nic mi mamusia nie chciala powiedzieć ...najważniejsze że są chętni w pomocy ale jak by ktoś był jeszcze chętny to zapraszam do kontaktu z mamusia ;-)


Wieczokiem po ćwiczonkach czekala mnie niespodzianka- Fryzjer ;-)  Jak zawsze z uśmiechem na twarzyczce cieszyłem sie...pare gramów mneij na glowce do noszenia ;-)Po kapaniu patrzcie jaka mama strzeliła mi foteczke.....czy te oczy mogą kłamać???
Pozdrawiam Was Kochani ...uciekam spać bo tamtej nocki trochę wymiotowałem i ide sie porządnei wyspać ..jutro do cioci Teresy jadę wiec musze byc wypoczęty...buziaki w nosalki jak zawsze dobranoc ;-)

wtorek, 14 stycznia 2014

ODBIÓR  NAKRĘTEK

Cześć Kochani ;-)
Dzisiaj przyjechał do mnie Pan Jurek takim wielkim samochodzikiem po nakretki ...Uzbierało sie 2050 kg....więcej do samochodziku się nie zmieściło...zostały na kolejny transport. Tatus jak i cala rodzinka dzielnie dzwigała woreczki a ja ,jako nadzór, czuwałem z okienka i robiłem z mamusia fotki.... Każdy woreczek to ciężka praca jaką wykonaliście wlaśnie Wy ,bo to dzięki każdej nakrętce ktorą przekazaliscie dla mojej osóbki- mogę Wam podziękować za pomoc... Pieniążki ,które otrzymamy za nie będą przekazane na moje leczenie aminkami...jutro pewnie dotrze kolejna paczusia z nimi ;-)
 Znowu zacznie się rygor jedzenia...bo juz wiecie -2 godzinki przed nimi nie moge nic jeść tylko pić i poł godzinki po....a czasem taka  mam wielka ochote cos przekasić...moimi błagalnymi oczkami chce od rodziców coś wymusić ale sa nie ugięci ...
 Dzisiaj uczyłem się jeść w moim krzesełku-polowe zupki zjadłem ale pózniej...nie mogłem się powstrzymac co by troszkę nabroic ;-) Właczył mi się tryb marudzenie....trzymanie mnie na raczkach i bawie sie-tylko to potrafi mnie uspokoić...ja to juz wiem jak wymusic zainteresowanie moją osobą ;-) Uciekam spac bo coś mnie żołądeczek pobolewa i jestem osłabiony dlatego dobranoc...jak zwykle buziaki w nosalki pa ;-) 

poniedziałek, 13 stycznia 2014

WOSP

Wczoraj byl kolejny 22 finał WOSP-niestety nie udało mi się jechać na rynek i bawić się z wszystkimi ...mój kaszel przeszkodził w tym ..rodzice nie chcieli żebym się znowu rozchorował wiec postanowilismy zostać w domku...Chciałem swoja obecnością pokazać,ze Jurek Owsiak robi wspaniała rzecz,ze dzięki niemu jestem na  tym świecie i ciesze się z każdego poranka kiedy otwieram oczka. Oczernianie, że robi to dla swojego zysku jest nie na miejscu....mogą to tylko powiedzieć osoby które nigdy nie znalazły się w sytuacji iż sprzęt oklejony czerwonymi serduszkami  ratują jego lub jego bliskich życie.

Uczyłem się dzisiaj jeść czekolade taka w kosteczkach...trochę było trudno (co widać po mojej buzi i bluzeczce) ale smakowała mi bardzo...zjadł bym więcej....ale limit kosteczki został wyczerpany ;-)




Tatuś z Dziadkiem Antkiem przygotowali nakrętki bo jutro przyjeżdza Pan Jurek i je od nas odbierze ....widzicie-to wszystkie nakrętki uzbierane przez Was  a posegregowane przez moją 3 babcię Jadzie 3 dziadka Józka i wujka Wieśka
Dziękuje Wam wszystkim za każda sztukę nakrętki i oczywiście zbierajcie je nadal ;-)
Mamy prawie 2 tony nakretek uzbieranych w ciągu 3 miesięcy ;-) Pieniążki starczą na opłacenie 2 serii aminków....   a teraz kochani uciekam spac...bo nie ma to jak pospac u tatusia na raczce wiec dobranoc ,buziaki w nosalki pa


 

sobota, 11 stycznia 2014

Opóżnienie

Cześć Kochani
Znowu spózniłem się z wiadomościami dla Was ale ostatnio tak dużo się w domku dzieje że wieczorkiem zasypiam z mamusią zapominając o blogu ....mam nadziej ze mi wybaczycie ;-)

Wczoraj dzionek zleciał mi na ćwiczeniach  i nawet się nie obejrzałem a już był wieczór i trzeba było iść chrapciać...
Nie mogłem się doczekać dzisiejszego dnia bo przyjechać miała do mnie Wiktoria....wkońcu sie doczekałem.....ale wesoło było ;-) no i jeszcze tyle pracy  zrobiła z mamusia-jestem z nich taki dumny...Wiki poświęca swój czas i bezinteresownie angażuje sie w pomoc...oj wiecej takich istotek na tym świecie życzyć sobie można ;-)
Na dniach mamusia wystawi pare buteleczek i innych ciekawych rzeczy na sprzedaż bo są chętni je kupić...musze im dac szanse na zakup i pomoc ;-)


Wieczorkiem czekała mnie kąpiel wannie pełnej babelków ;-)
Uciekam spac po tak burzliwym dniu...buziaki w nosalki ...dobranoc pa
WIKI JESZCZE RAZ DZIĘKI ;-)

czwartek, 9 stycznia 2014

Czwarteczek ;-)

Czesc Kochani
Po cieżkiej nocy,a mianowicie po 2 godzinkach marudzenia i dopominania się aby rodzice wzieli mnie do łóżka-WYGRAŁEM....do rana już spało się wspaniale między mamusią i tatusiem;-)

Rano zajęcia WWR z ciocia Teresa-jak zawsze fajnie  było...uczyłem się pic z kubeczka i najlepsze.....zjadłem troszke ciepłego loda...ale był pyszny,mówi Wam  ;-)
Zajęcia szybko zleciały....spakowaliśmy się do odmku a tu...niespodzianka ...mamulka nie jedzie do domu tylko do wujka Wojtka....zapomniałem ze dzisiaj rehabilitacja met.Vojty...co ja bym bez tej mojej mamusi zrobił ..taki malutki a już mam początki sklerozy ;-)



Widzicie  to jest mój wujek Wojtek ;-) Bardzo go lubie i zachowuje się przy nim jak dorosły facet który nie pokazuje niezadowolenia....bo wiecie.. z mama to inna sprawa ....jej to musze pokazać moje różki i pozłościć się.

Dzisiaj wujek wprowadził mi inne ćwiczonko...spodobalo mi sie ;-) o to właśnie ono ;

Widzicie jak to moje dni wygladają ....cały dzionek kreci się wokół ćwiczeń,zabawy i nauki.....
Czasem dobrze nie wejdę do samochodziku i ...drzymanko musi byc zaliczone ;-)
Dzikuje mamuś za fotke

No a popoludniu zgadnijcie co....ćwiczenia z mamusią,prysznic i do lóżeczka z pelnym brzuszkiem i pełna glowka pomysłów na jutrzejszy dzien ;-)
Kochani... Buziaki w Nosalki i dobranoc pa ;-)