16 październik
No i co Wam mam więcej powiedzieć ...Jest cudaśnie...
Pogoda wręcz wakacyjna ...
Dziś odwiedziłem Rabkę Zdrój ale po drodze nie obyło się bez afery ..bo ja już jestem duży i nie chce siedzieć w foteliku dla małych dzieci...
Trzeba było mnie "przetansportowac " na drugą stronę samochodu do fotelika dla zdrowych dzieci i sobie grzecznie "siedziałem obserwując widoki za oknem ...
No i trudno było mi odciągnąć uwagę taki byłem skupiony ...
Na miejscu zapach liści i ta cisza..
Tata kierowca mojego wozu tym razem :-)
Dojechaliśmy na miejsce a naszym celem była tężnia solankowa...
Spedzilismy tam ponad godzinkę...
A ja oczywiście zaczepinie dzieci , zaczepinie tatusia i spadające liscie które bardzo lubię dzięki ciocia ze szkoły:-)
Na koniec zobaczyłem latajace ptaszysko-gołębia a nawet nie jednego i znowu zaczęło się moje śpiewanie;-)
W drodze powrotnej drzemka w wózku ...
I po godzince ruszyła flegmula...
I to ile flegmuli...
Ale jaka ulga :-)
Teraz wracam odpocząć i nabrać sił na jutrzejsze przygody ....
Buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz