27 październik
Na koniec tygodnia poranna wycieczka do babci Dziuni...Tydzien musi zakonczyc sie kolejna "przygoda "...
Tym razem mamcia musiala wybrac się do dentysty z ząbulem który zaczął jej dawac popalić cały dzien i cała noc ...
Rano cudownie "ozdrowiał" ząbul bo chyba przestraszył się wizyty ale niestety nie mial szans na przezycie...
Wybrykałem się z babcią bo dawo mnie u niej nie było -widac po przescieradelku jak brykałem...
Powrót do domku i odpoczynke bo jeszcze jestem bardzo osłabiony...
Buziaki w nosalki pa