Zaczynamy od poczatku
Niestety po dlugiej przerwie spowodowanej chorobami Kacperka musimy zaczac od poczatku cwiczenia. Wróciło wzmożone napiecie mięsniowe i to w znacznym stopniu. W piatek mamy spotkanie z rehabilitantem, Panem Wojtkiem Dudka jednak zaczelismy dzisiaj pierwsze cwiczenia. Skutecznie Kacpi walczył podczas pierwszej próby ale z kazdym cwiczeneim bylo juz lepeij. Myslalm ,ze bedzie trudniej zaczac ale nie bylo tak zle....pierwsze koty za płoty ;-)
W tym tygodniu nie wybieramy sie jeszcze na zajecia WWR bo chce zeby Kapci znowu sie czyms nie zaraził, a jak to w szkolach bywa ....wylegarnia bakterii i wirusów.
Jestesmy zdziwieni jak Kacperek zmienil sie po szpitalu- jest bardzo zainteresowany wszystkim co sie wkolo niego dzieje, rozmawia po swojemu ale co najwazniejsze...nie chce lezec..nosic go trzeba i bawic sie z nim.Mi to jednak nie przeszkadza...cieszymy sie wszyscy ze dopomina sie zainteresowania. Poprawa jest rowniez w kwestii jedzenia-pieknie otwiera buzie i gryzie. Ostatni czas byl chory wiec i leniuszkiem sie zrobil a teraz...powrocily sily i chec do poznawania swiata.
Otrzymalismy kolejna serie aminokwasow-od dzisiaj rozpoczelismy ich podawanie.
Najwazniejszy jest jednak fakt - 5 TYGODNI BEZ ATAKU PADACZKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz