No i znowu się zaczęło ....
choroba dopadła ....
Ostre zapalenie krtani...
Zaszczyki w moje chudziutki ciałko bardzo ale to bardzo bolą....
powodują że napinam całe ciało co znowu powoduje jeszcze większy ból i .... ogromny płacz którego nic nie może uspokoić ....
mamcia kombinuje i po dluuuuuugiej awanturze uspokajam się jednak takie miny i łezki lecą po policzkach....
Jeszcze 8 piku pik w pupę Emotikon frown
Cały dzionek nie spałem wiec uciekam chrapciac I proszę Was o modlitwę do Bozi żeby było lepiej i nie skończyło się w szpitalu buziaki dla Was w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz