No i jest
Heloł moi przyjacieleWitam Was z uśmiechem choć dobrych wiadomości brak ale od początku..... z samego ranka wygibaski z Wujciem Pawłem ....oczywiście mega fajowo .... potem do babci i... usuwanie sondy... ale zrobiłem awanturkę bo mama mi moje wąski z pod noska wyrwała .... tak ten plaster dokleil się do mojego ciala ze urwis nie chciał się odkleic a jak już odpadł to na buzi taki ślad został .... na szczęście ciocia Ewa miała magiczne lekarstewko i znikło paskudztwo mamcia pojechała odwiesc urządzonko które miałem w nosalku i ..... Pani doktor potwierdziła ze mam Refluks ..... no bombelek.... znowu coś się do mnie dokleilo.....kolejne lekarstwka i 29 czerwca znowu to samo badanko + gastroskopia i znowu narkoza Ach ...
Także widzicie jakie to moje życie ... jak jest lepiej to zaraz coś się doczepi... ale walczę walczę a Wy trzymajcie kciuki buziaki w nosalki pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz